Do zdarzenia doszło na Spyrkówce (os. Bachledy) w Zakopanem. Dziewczynka na nieoświetlonym rowerze, a przez to zupełnie niewidoczna dla kierowcy, wyjechała pod przejeżdżający samochód. Kierowca przytomnie zahamował, ale do tragedii było blisko.
"Mam apel do rodziców, aby zadbali o swoje dzieci, gdzie są i jak wracają do domu, a w szczególności o oświetlenie rowerowe. Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło na os. Bachledy w Zakopanem . Na szczęście jechałem około 30 km/h, ale mało brakowało, abym potrącił tę dziewczynkę, która nagle mi przed maskę samochodu wyjechała z posesji" - relacjonuje nasz czytelnik. r/