Pochodząca z Cichego Amelia Liszka, srebrna medalistka w biathlonowym sprincie wywalczyła dwusetny polski medal zimowych uniwersjad w historii.
Reprezentanci Akademickiej Reprezentacji Polski startujący w 32. Zimowej Uniwersjadzie w Turynie codziennie staja na podium. W sobotę w ciągu kilkunastu minut biało-czerwoni zdobyli dwa złote i jeden srebrny medal, dzięki czemu mają już wywalczonych dziesięć krążków w tej uniwersjadzie. Chwilę później wielką radość przeżyła polska ekipa biathlonowa, bo Skrobiszewska wywalczyła złoty, a Liszka srebrny medal.
Swój drugi srebrny medal uniwersjady zdobyła Amelia Liszka, która była druga również w biegu na 12,5 km. - Powoli zaczyna mi brakować miejsca na medale na szafce nocnej - śmiała się polska zawodniczka. - A tak poważnie, to na stójce niestety miałam błąd postawy i z tego wynikał pierwszy niecelny strzał. Poprawiłam się i cztery kolejne były trafione. Natomiast na trasie dzisiaj było ciężko. Starałam się biec do końca. Biegłam, tak jak to się u nas mówi "w trupa". No i utrzymałam pozycję, także bardzo jestem szczęśliwa - mówiła Liszka.
Zawodniczka na mecie nie zdawała sobie sprawy, że jej srebro jest dwusetnym medalem w historii wywalczonym przez reprezentantów Polski na zimowych uniwersjadach. - Naprawdę? Niesamowite. Jestem wzruszona i szczęśliwa, że mam zaszczyt posiadać dwusetny medal na zimowej uniwersjadzie - dodała studentka Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.
AZS, s/