W dniach 17 - 19 stycznia na zakopiańskiej skoczni im. Stanisława Marusarza odbyły się konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zarówno zawody drużynowe jak i zmagania indywidualne na skoczni oglądało blisko 11 tysięcy kibiców, natomiast w rejonie przyległym do Wielkiej Krokwi zgromadziło się dodatkowo ok. 7 tysięcy osób.
Prestiżowe zawody rozgrywane pod Giewontem od lat przyciągają najlepszych skoczków świata, ale również wielu sympatyków skoków narciarskich. Nie inaczej było i teraz.- Zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom zakopiańskiego święta skoków narciarskich wymagało od policjantów i wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo maksymalnej mobilizacji i zaangażowania - mówi asp. szt. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. - W każdy dzień zabezpieczenia imprezy zaangażowanych było blisko 200 funkcjonariuszy z garnizonu małopolskiego. Policjanci zabezpieczali drogi dojazdowe, współpracowali z funkcjonariuszami Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, Państwowej Straży Pożarnej oraz funkcjonariuszami Służby Ochrony Państwa w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa osobom podlegającym szczególnej ochronie, dbali o porządek w rejonie rozgrywania zawodów, dbali również o bezpieczny przebieg fety po zakończeniu rywalizacji sportowej. Biorąc pod uwagę liczbę osób obecnych w tym czasie w Zakopanem, można stwierdzić, że wszystkie służby stanęły na wysokości zadania.
Nie odnotowano znaczących incydentów w związku z imprezą masową. Poza terenem skoczni było głośno, ale bezpiecznie. Praca policjantów skupiała się również na tonowaniu nastrojów osób, które przesadziły z napojami rozgrzewającymi i zbyt ekspresyjnie wyrażały swoje emocje po zawodach sportowych. Zdarzyły się różne interwencje w powiecie, jednak biorąc pod uwagę skalę tych wydarzeń należy uznać ostatnie dni za spokojne.
Źródło: KPP Zakopane, oprac. r/