06.09.2007, 13:12 | czytano: 1530

Jelonek: „Mylić się jest rzeczą ludzką. Rzeczą nieludzką jest trwać w błędzie”

Piotr Rayski-Pawlik
Okiem Reniferka (29): Nasuwa się jeszcze jedna myśl. Dlaczego praktycznie wszyscy Wójtowie okoliczni mogą czy chcą ze mną - Jelonkiem rozmawiać. A jedyną osobą nie rozmawiającą ze mną jest Pan Burmistrz. Czy nie jest faktem, że nie rozmawia nie tylko ze mną. Nie szukając źdźbła w oku cudzym chcę wyjąć belkę z oka własnego. Może to ja nie jestem za uprzejmy? Ale chyba nie bo nigdy nie odwróciłem się od Burmistrza gdy do mnie się zwracał – pisze nowotarski radny PiS Mariusz Jelonek

"...i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" (J 8,32).
Jak to się robi w Nowym Targu. Tak miał brzmieć tytuł powieści politycznej, która miała zostać napisana przez jednego z moich kolegów. Zapał w trakcie wstępnej prezentacji pomysłu był wielki. Jednakże z zapału zostały resztki popiołu. Popiół zaś był wynikiem ognia rozpalonego przez pożądanie pieniądza. „Pecunia non olet” – pieniądze nie śmierdzą jak mawiał Wespazjan nakładając podatek kloaczny. Dziś wciąż nie brak jednostek lubiących wyciągać diamenty z nocnika.

Ale nie o tym chciałem pisać. Dane mi było uczestniczyć przez ostatnie parę dni w smutnych dwóch uroczystościach pogrzebowych. Anny Fryźlewicz i Stanisława Szczepaniaka. I co było myślą przewodnią obydwu uroczystości? Otóż fakt, że obydwoje zapisali się w sercach ludzi swoimi dobrymi czynami, serdecznością i otwartością. Dlaczego tak ludzie ich pamiętają? Bo Oni tacy byli.
Przy okazji drugiego z pogrzebów, który miał miejsce w poniedziałek miałem okazję spotkać się z kilkoma wójtami okolicznych gmin. I zadali mi zdumiewające pytanie. Po co Nowy Targ Miasto tworzy Wieloletni Plan Inwestycyjny. Odparłem, że aby dać wyraz swym celom inwestycyjnym. Lecz zdaniem większości mych rozmówców nie temu powinien służyć WPI. WPI powinien odnosić się bezpośrednio do pozyskiwania środków i być do tego drogowskazem. Nie można tego uczynić nie określając w WPI sposobu i zakresu finansowania inwestycji. Składając wnioski po środki pomocowe z WPI jasno musi wynikać, jakie środki są konieczne do jego realizacji. Jako techniczny przykład prezentacji WPI przedstawię ramkę do WPI jednej z Polskich gmin bez rozkładu na lata :

1. Nazwa zadania 2. Lata realizacji 3.Środki własne budżetowe 4. Środki UE 5. Środki GFOŚ i pozostałe 6.Wartość całkowita zadania


Pozycji 3,4 i 5 w naszym WPI brak. Dlaczego? Oczywiście zgodnie ze stanowiskiem PWS+ jest to ewidentnie wina opozycji. Bo nie siedzimy cicho. Bo gdybyśmy siedzieli cicho to nikt o tym by nie wiedział. Podstawowym celem WPI jest określenie sposobu finansowania inwestycji, a nie ich prezentacja. Nie umieszczenie czegoś w WPI zamyka drogę do finansowania zadania spoza budżetu gminy. Niestety ani sprawujący władzę w Mieście ani sprawujący władze i mający większość w Radzie Miasta nie mają o tym, niestety pojęcia, lub udają, że go nie mają. Otwarte oświadczenie tak powszechnie publikowane jest dla mnie świadectwem tego, że nie mają pojęcia, ale może więcej w tym perfidii niż ignorancji. Nie chciałbym nikogo źle oceniać. „Mylić się jest rzeczą ludzką. Rzeczą nieludzką jest trwać w błędzie”.

Dowiedziałem się także, że pomimo MARR-azmu, z rozpisywaniem konkursów na środki pomocowe większość gmin (tych z czuba rankingów) od 3-4 miesięcy przygotowuje projekty i ma je prawie na ukończeniu by móc je sprawnie i szybko przedstawić, bo tylko wtedy są szanse na pozyskanie środków unijnych.

Nasuwa się jeszcze jedna myśl. Dlaczego praktycznie wszyscy Wójtowie okoliczni mogą czy chcą ze mną - Jelonkiem rozmawiać. A jedyną osobą nie rozmawiającą ze mną jest Pan Burmistrz. Czy nie jest faktem, że nie rozmawia nie tylko ze mną. Nie szukając źdźbła w oku cudzym chcę wyjąć belkę z oka własnego. Może to ja nie jestem za uprzejmy? Ale chyba nie bo nigdy nie odwróciłem się od Burmistrza gdy do mnie się zwracał. Nigdy nie przerywałem z Nim rozmowy, gdy ze mną rozmawiał. Zawsze gdy mnie zapraszał przychodziłem. Ojciec Miasta (ładne określenie Lupiego) nie powinien się na nikogo obrażać. Tym bardziej jeśli to nie ja rozpowiadam kłamliwe opinie o Nim. Po prostu wolę nic nie mówić. Natomiast ze wszystkich stron dochodzą mnie głosy, że ja wciąż jestem tematem przewodnim dla oskarżeń i pomówień z Jego strony.

Le Targ to brzmi pięknie. Muszę pochwalić Macieja z Sidziny. Ta przenośnia wyszła mu bardzo. Oddaje w pełni nastrój panujący w Mieście i sposób sprawowania władzy. Trzeba coś zrobić, by go z letargu wybudzić. Co? O tym wkrótce.
Pozdrawiam wszystkich czytelników Podhale24.pl

Mariusz Jelonek
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl