Około godz. 13 w rejonie ul. Waksmundzkiej w Nowym Targu rozbił się samolot Jak-12 z Aeroklubu Nowy Targ. Po zderzeniu z ziemią samolot stanął w płomieniach. W wypadku zginął 66-letni pilot z Nowego Targu.
Jak informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Nowym Targu kpt. Piotr Krygowski, do wypadku doszło podczas lotu szkoleniowego. Samolot wracał już na lotnisko po tym, jak szybowiec, którego holował odpiął się od niego i kontynuował lot już samodzielnie. - Wracając na lotnisko samolot z nieustalonych przyczyn runął na ziemię i stanął w płomieniach. Pilot zginął na miejscu. Teren jest zabezpieczony, w tej chwili czekamy na przybycie państwowej komisji badań wypadków lotniczych - informuje st. asp. Roman Wolski, rzecznik nowotarskiej policji. r/Zdjęcia Michał Adamowski
Jako jeden z pierwszych świadków tej tragedii mogę dodac tylko tyle, że pilot był świadomy tego co robi do samego końca. Zawsze będzie w mej pamięci, że potrafił wymanewrowac tak, aby w nas nie wleciec. Do dziś trzęsą mi się nogi ze strachu jak sobie przypomnę widok jak w zwolnionym tempie........ Leciał bardzo nisko, bardzo powoli, a odgłos drgających z hukiem lotek na skrzydłach śni mi się w nocy. Żałuję, że zginął i nie udało się Go uratowac. Współczuję rodzinie, bo sami nie możemy się do tej pory z tego otrząsnąc. [*]