Generalna zasada jest prosta: wysoka pozycja polityczna gwarantuje miejsce w czołowych ławach sali Sejmu. Z tyłu siedzą outsiderzy. Tam należy szukać większości posłów z Małopolski, w tym z Podhala - informuje "POLSKA Gazeta Krakowska".
Posłowie - jak podaje gazeta - dzielą się na: brylujących w mediach liderów, fachowców pracujących w pocie czoła na posiedzeniach komisji, oraz ludzi, których jedynym zadaniem jest podniesienie ręki w czasie głosowania. Ten podział znajduje odbicie w rozsadzeniu 460 przedstawicieli narodu w fotelach sejmowych.Jak wypadają tu podhalańscy posłowie?
Posłanka Anna Paluch z Krościenka (PiS) siedzi dopiero w szóstym rzędzie (jest ich dziesięć). Jeszcze dalej jest jej partyjny kolega Edward Siarka z Raby Wyżnej - zajmuje dopiero fotel w ósmym rzędzie.
W nie lepszej sytuacji jest poseł PO Andrzej Gut Mostowy z Zakopanego - dla niego zarezerwowany jest siódmy rząd.
Więcej w dzienniku "POLSKA Gazeta Krakowska"