05.06.2008, 09:21 | czytano: 1332

Jan Hamerski: czas zamknąć dyskusję na temat upolitycznienia Związku Podhalan

Moim zdaniem ta dyskusja nt. upolitycznienia Związku Podhalan podgrzewana jest przez lokalnych politykierów, zawsze wtedy, gdy przychodzą wybory samorządowe lub walny Zjazd Podhalan. Robią to ludzie, użyję tu określenia ks. Prof. Tischnera, tzw. homo sovieticus, którzy mają w sobie ducha przeszłych czasów i wydaje im się, że społeczeństwo obywatelskie mogą kształtować tylko partie polityczne – uważa Jan Hamerski, prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan w Polsce, w rozmowie z portalem Podhale24.pl
Nowotarski oddział Związku Podhalan podjął jednomyślnie na ostatnim posiedzeniu uchwałę wzywającą władze główne organizacji do odpolitycznienia. Nowotarscy działacze są zdania, że ZP nie powinien tworzyć komitetów wyborczych używać logo związku na plakatach wyborczych. Jakie jest Pana zdanie na ten temat?
Jan Hamerski: - Dziwi mnie ta uchwała. Po raz pierwszy logo Związku Podhalan pojawiło się na plakatach wyborczych w 1991 roku. Związek przystąpił wówczas ze swoją listą do wyborów parlamentarnych. Posłem został Andrzej Gąsienica Makowski. Czas zamknąć tę dyskusję, bo działacze związku wypowiedzieli się już na ten temat. Moim zdaniem ta dyskusja jest podgrzewana przez lokalnych politykierów, zawsze wtedy, gdy przychodzą wybory samorządowe lub walny Zjazd Podhalan. Robią to ludzie, użyję tu określenia ks. Prof. Tischnera, tzw. homo sovieticus, którzy mają w sobie ducha przeszłych czasów i wydaje im się, że społeczeństwo obywatelskie mogą kształtować tylko partie polityczne. Chciałbym im powiedzieć, że prawo do tego mają też stowarzyszenia, miedzy innymi Związek Podhalan. Nie rozumiem, dlaczego niektóre osoby razi to, że Związek, jako stowarzyszenie, wystawia swoich przedstawicieli w wyborach samorządowych i udziela poparcia kandydatom do parlamentu. Strażacy mogą tworzyć komitety wyborcze, Kaszubi mogą, a górale nie? Nikomu nie zamykamy ust, ale uważam, że nie ma co do tego tematu wciąż wracać. Na wszelki wypadek chciałbym poinformować, ze Związek Podhalan nie miał nic wspólnego z Goralenvolkiem…

Zdaniem członka zarządu Związku Podhalan, prof. Stanisława Hodorowicza, Związek nie powinien podejmować działań, które nadają mu status partii politycznej. Twierdzi on, że przynosi to związkowi więcej szkody niż pożytku. „Jeżeli ZP ma być w opozycji do takiej czy innej partii politycznej, czego przykład mamy w Radzie Powiatu Nowotarskiego, gdzie ZP jest w opozycji do PO i PiS, to uważam, że jest to niewłaściwe. Bo w ten sposób dzieli, zamiast łączyć, spinać, zamiast być klamrą spinającą społeczeństwo” – to jego słowa.

JH: - Nie chcę komentować wypowiedzi profesora Hodorowicza. Pierwszy raz słyszę, że partie polityczne łączą ludzi, a Związek dzieli. Związek Podhalan, większość z nas, w tym i ja, mamy inne zdanie na ten temat. Czyżby ZP był dobry wtedy, gdy czynił starania o utworzenie Państwowej Podhalańskiej Wyższej Szkoły Zawodowej, gdy m.in. wyposażał ją w nieruchomości, które pozwoliły się jej rozwijać, a dziś jest niedobry? Czy partie polityczne mają mieć monopol na rządzenie i na krytykowanie? Uznaliśmy, że powinniśmy startować pod szyldem Związku Podhalan, bo nie mamy się czego wstydzić. Proszę zapytać polityków Platformy Obywatelskiej, dlaczego ukrywali się w ostatnich wyborach samorządowych pod szyldem Ruchu Obywatelskiego Podhale Spisz Orawa. Jako Związek Podhalan mamy prawo wypowiadać się w sprawach tej ziemi. A jeżeli ktoś uważa inaczej, może zapisać do jednego z wielu stowarzyszeń kulturalnych, które tu działają. W Związku Podhalan są nie tylko ludzie, którzy tańczą, śpiewają i grają, ale też ludzie, którzy działają społecznie. Niektórzy chcieliby, żeby Związek Podhalan tylko tańczył i grał, ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Ten temat już przerabialiśmy. Tak było za komuny.

Ale udział Związku Podhalan w wyborach, a potem kilkuletnie rządy w powiecie nowotarskim skończyły się tym, że to Związek, jako organizacja, został oskarżony o doprowadzenie szpitala na skraj upadku finansowego.

JH: - To są oskarżenia prominentnych działaczy koalicji rządzącej w powiecie nowotarskim. Wyborcy na pewno pod koniec kadencji właściwe to ocenią. Czy PO i PiS dobrze zarządzają szpitalem? Ta koalicja nie radzi sobie z rządzeniem nie tylko szpitalem. W szpitalu zaś realizowana jest prywatyzacja i zaciągane są kolejne kredyty. I to na razie wszystko, co chcę powiedzieć.
Czy jako ustępujący prezes Związku Podhalan namaścił Pan już kandydata na kolejną kadencję?

JH: - Tak, ale nie nazywałbym tego namaszczeniem. Chciałbym, żeby była to osoba, która będzie mogła się poświecić sprawom Związku, znana w związku i doświadczona. Oczywiście będzie ta kandydatura dyskutowana na prezydium i zarządzie Związku, a przede wszystkim na zjeździe, bo decyzja należy do delegatów. Na dzień dzisiejszy uważam, że najlepszym kandydatem na stanowisko prezesa Zarządu Głównego Związku Podhalan jest obecny sekretarz związku, Maciej Motor Grelok z Sidziny.

Rozmawiał Robert Miśkowiec
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl