Mieszkaniec Witowa, któremu kilka dni temu postawiono zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku na Krupówkach w lutym tego roku, w którym zginał fiakier, najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
Chodzi o wypadek z lutego br., kiedy to spłoszony koń pociągnął za sobą 81-letniego fiakra, który uderzył głową w betonową podstawę latarni i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Według prokuratury, koń spłoszył się po tym, jak między stojące przy Krupówkach konie wjechał samochód firmy komunalnej Tesco. W poprzednim tygodniu prokuratura uznała, że kierowca samochodu był współwinnym tragedii. 50-letni mieszkaniec Witowa usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W weekend znaleziono go martwego w swoim domu. Prokuratura podejrzewa, że było to samobójstwo.r/
Może w ogóle zaproponujesz ludziom po 60-, 70-, 80- itd
ograniczyć prawa?
Pewnie! Niech siedzą w domu, najlepiej w jednym pokoju-izbie, nie odzywają się niepytani, wychodzą tylko o określonej porze, nie oddychają pełną piersią, jedzą połowę tego ile jedli w Twoim wieku itd.
TO SARKAZM.
Puknij się w głowę człowieku. Mogą być różne powody dla których starszy człowiek pracuje - albo chce, albo musi. To pierwsze budzi szacunek. To drugie - napawa smutkiem.
A Ty - nie decyduj za innych jak spędzają czas. To co napisałeś pokazuje, że alboś głupi, albo okrutny.