Stan 15-letniej dziewczyny z Pieniążkowic, która w środę topiła się na stawach w Ludźmierzu, jest ciężki. Nastolatka jest śpiączce, pod respiratorem.
- Za kilka dni, jak zostanie wybudzona ze śpiączki, będziemy mogli dopiero ocenić jak wielkie są uszkodzenia mózgu - informuje dr Krzysztof Sudoł, zastępca dyrektora Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu. Do wypadku doszło w środę po południu. Kąpiąca się w stawach ludźmierskich nastolatka nagle znalazła się pod wodą. Przebywała pod nią koło kilkunastu minut. Wyłowili ją wezwani na miejsce strażacy. Nieprzytomną dziewczynę zabrano karetką do szpitala. - Tam na dnie zalega dość gruba warstwa mułu. Nie jest głęboko, maksymalnie 3,5 metra, jednak woda nawet o głębokości półtora metra może być niebezpieczna, zwłaszcza gdy dno nie jest twarde, a zamulone. Wtedy może "wyjechać" spod nóg i o zachłyśnięcie nietrudno - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" Grzegorz Skwarek, prezes Zarządu Podhalańskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
ryb/