NOWY TARG. Prywatni przewoźnicy busów alarmują. Nowy zarząd przedsiębiorstwa PKS w Nowym Targu o kilkaset procent podniósł im opłaty za korzystanie z przystanków zlokalizowanych na terenie nowotarskiego dworca. Twierdzą, że grozi im wręcz bankructwo, bowiem ewentualne podniesienie cen biletów spotka się z protestem pasażerów - informuje "Dziennik Polski".
Zdesperowani przewoźnicy z powiatu nowotarskiego o pomoc w rozwiązaniu niekorzystnej dla nich sytuacji z końcem lipca zwrócili się do starosty. Problem wyłuszczyli nie tylko na posiedzeniu zarządu powiatu, ale i złożyli w tej sprawie stosowne pismo. Twierdzą w nim, że w lipcu zostali zawiadomieni o drastycznej wręcz podwyżce za korzystanie z przystanków na terenie dworca autobusowego PKS w Nowym Targu. - Wzrost cen sięga kilkuset procent, bowiem w miejsce dotychczasowych opłat na poziomie ok. 2 zł brutto za każdy wjazd na teren dworca zażądano od nas opłat w wysokości 7 zł i więcej, w zależności od ilości wjazdów autobusów poszczególnych przewoźników. W naszej ocenie jest to działanie noszące znamiona nieuczciwej konkurencji, zmierzające w istocie do usunięcia prywatnych przewoźników z dworca autobusowego, bowiem przy takim poziomie cen za wjazdy nasza działalność okazałaby się deficytowa i w prostej drodze prowadziłaby do bankructwa naszych firm - napisali w dokumencie złożonym na ręce starosty Krzysztofa Fabera prywatni przewoźnicy: Marta Strama, Andrzej Janowiec i Adam Górecki z Rabki-Zdroju oraz Robert Łuszczarczyk z Raby Wyżnej.Podkreślili, że stawki tej wysokości są dla nich nie do przyjęcia. Dodali, że będą zmuszeni znaleźć na terenie Nowego Targu inne miejsca na przystanki. To spowoduje zaś utrudnienia dla korzystających z ich usług mieszkańców Nowotorszczyzny, chaos komunikacyjny w całym mieście i co istotne, pasażerowie zostaną w ten sposób pozbawieni jednego stałego punktu komunikacyjnego, w którym zatrzymywały się busy jadące w różnych kierunkach Podhala.- Ze swej strony będziemy się starać, aby ta sytuacja jak najmniej uderzyła w mieszkańców naszego powiatu, jednak my nie możemy ingerować w decyzje spółki. Wiadomo, że ta rządzi się prawami rynku. Będę jednak rozmawiał z prezesem PKS o uwzględnieniu przez firmę jednak niższych dla prywatnych przewoźników stawek - podkreślił w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" starosta Krzysztof Faber.
- Zarząd PKS Nowy Targ spółka z o.o. informuje, iż, mając na uwadze ekonomiczno-gospodarcze uwarunkowania działalności dworca PKS w Nowym Targu, podjął decyzję o podwyższeniu opłat dla przewoźników za korzystanie z dworca - poinformował Włodzimierz Januszewski, prezes nowotarskiego PKS.
Więcej w "Dzienniku Polskim"
Nie dając potwierdzenia wchodzi w szarą strefę, i tak naprawdę okrada nas wszystkich. To samo tyczy się kierowców PKS nie kasujących za bilety, lub sprzedających je taniej na lewo (jak w komentarzu poniżej). Efekty już mamy - likwidacja "nierentownych kursów". PKS ma nowy zarząd który będzie kierował się zyskiem a nie sentymentami.
imho 80% biznesu na Podhalu idzie w szarej strefie...