11.09.2008, 22:07 | czytano: 1826

Samolej: Nikt nie reaguje na pijane dzieci. Fryźlewicz: Nie da się wprowadzić w mieście prohibicji

NOWY TARG. Problem, w postaci pijanych młodych ludzi, których można było spotkać w centrum Miasta podczas Jarmarku Podhalańskiego znalazł się przez kilka minut w kręgu zainteresowania nowotarskich radnych.
Na nadużywanie alkoholu w miejscach publicznych, a zwłaszcza żałosny widok zataczających się i wymiotujących w centrum nastolatków zwrócił uwagę jeden z samorządowców.
- Znowu widać było pijane kilkunastoletnie osoby. Dla mnie 14-, 15-latkowie to dzieci - zabrał głos podczas sesji radny Gabriel Samolej. - To mi się nie podoba. Ale tak jest od lat. I nikt nie reaguje. Służby porządkowe mają chyba coś do powiedzenia?

Zamiast "służb porządkowych" głos zabrał burmistrz Marek Fryźlewicz: - Nie da się wprowadzić w mieście prohibicji. Chyba, że pan radny by chciał zgłosić taką uchwałę. Ale wojewoda by ją uchylił. A poza tym trzeba reagować. Ja reaguję jak widzę takie sytuacje...

-To trzeba dzwonić po policję, czy Straż Miejską? - dziwił się radny. - A może wystarczyłoby, gdyby byli na miejscu i obserwowali sytuację i sami zareagowali.

Wymiana zdań na tym się zakończyła. Do sprawy już nie wrócono. Nie poproszono o zabranie głosu siedzącego na sali obrad - nowego komendanta Straży Miejskiej, którego obecność zauważono tylko na początku obrad, gdy przywitano go na sesji i życzono sukcesów na nowym stanowisku.

Sabina Palka
Może Cię zainteresować
komentarze
fan17.09.2008, 16:38
Panie Burmistrzu kolejny raz wykazał się pan i pokazał swoją odpowiedzialność za budowanie i rozwój miasta.
Czarownica13.09.2008, 18:59
Po co rodzice mają się zajmować starymi dziećmi, oni zrobią sobie nowe.To znacznie przyjemniejsze. A poważnie może i policja oraz straz ma duzo pracy. Obserwowałam kilka dni temu jak strażnik miejski legitymował panią z małym pieskiem " na miasteczku " był surowy,groźny wręcz, a przecież codziennie wieczorem na tym własnie miasteczku banda małolatów pije, awanturuje się, śmieci wokół ławek, pali marychę jeżdzi na motorach, a menele też są zawsze,piją mamroty, rzygają za przeproszeniem, śpią. Jestem tam często i nie widziałam interwencji. I tak jest wszędzie w mieście. Na Jarmaku należało ich wszystkich wyłapać, wylegitymować, zawiadomić szkołę, wezwać rodziców na komendę, ale to kłopot jest no nie?
Matka13.09.2008, 11:43
Rodzice- brzmiało dumnie, ale nie teraz. Napatrzyłam sie na takich rodziców właśnie na Jarmarku. Do północy siedzieli przy piwie,paląc papierosy dmuchali dymem na zapłakane bo przecież zmęczone dzieciaczki. A one marzyły o swoim łóżeczku, ciepłej podusi i spokoju zamiast łomotu , decybeli, papierosowego dymu ,co zafundowali im "odpowiedzialni" rodzice. To prawda, to wy rodzice jesteście odpowiedzialni za wasze dzieci, Za to, że się włóczą po nocach,że są wandalami,że męczą zwierzęta, że są aroganccy i za to że piją też!! To z domu wynosi się pewne wartości.To wy ich macie uczyć miłości ,szacunku, odpowiedzialność.Więć nie piszcie co niektórzy głupot.
miś13.09.2008, 07:50
Droga Felu pytasz gdzie są rodzice, prosta sprawa rodzice sa w domu lub sami wychodzą. Sama przyznasz, że ani rodzice ani szkoła nie mówiąc już o kościele nie mają autorytetu i posłuchu u nikogo. Dawniej jak ojciec czy matka powiedzieli dziecku masz być o 22.00 to pociecha była bo jak nie przyszła o wyznaczonej godzinie lub nie zadzwoniła, że się spóźni to było jej ostatnie wyjście na jakiś czas, a teraz taki młody człowiek trzaśnie drzwiami i tyle go widzieli przychodzi w nocy w wiadomym stanie choć nie wszyscy.
Fela12.09.2008, 23:19
A to ciekawostka - zgodnie z konstytucją w naszym kraju nie wolno karać cieleśnie. Skoro obrońcy prawa używają takich sposobów wychowawczych to łamią to prawo. Bardzo ciekawa historia. Pałą po plecach za fajkę ...
óczeń12.09.2008, 21:53
Jako gimnazjalista powiem jedno, za zapalenie papierosa dostaje się pałą po plecach, a za picie na jarmarku nic.
rodzic12.09.2008, 20:35
Najlepiej zamknąć oczy i udawać , że nic się nie dzieje.Stara metoda nomądrzejszego!!
myprecious12.09.2008, 17:08
W tym przypadku zgadzam się z Felą:). Rodzice, gdzie Wy jesteście? To wasza wina!
Fela12.09.2008, 08:39
A gdzież są rodzice ? Pewnie, że lepiej gdy wychowaniem moich dzieci zajmie się szkoła, kościół, ulica i burmistrz. My nie mamy czasu. Nawet tego wszystkiego nie widzimy. Od lat ta sama zbiorowa przychylność łamania zasad społecznych. Problem na pewno sięga znacznie głębiej niż obarczanie Fryźlewicza zachowaniem małolatów - bo tak Samolej jest w równej mierze winien tej sytuacji. I ja i Wy. Wszyscy. Dlatego taki tok myślenia i takie stwierdzenia nijak nie rozwiążą tego problemu. Gorzej to świadczy o programach profilaktycznych, na które Miasto łoży dość duże pieniądze, bo to oznacza, że coś nie tak skoro to wszystko wymyka się spod kontroli i jest nieskuteczne. W jednym mianowniku proekologia - wystarczy spojrzeć. Wniosek - analiza i przemodelowanie. I tego należy wymagać. Właśnie od władzy. Trzeźwej.
miś12.09.2008, 08:07
Ludzie o czym my mówimy, organizatorzy imprezy straszyli uczestnikow, że nie będzie można wejsc na płytę rynku z alkoholem, ale mam pytanie gdzie oni byli bo przez trzy dni nie widziałam nikogo ani ze Straży Miejskiej ani z Policji kto by sprawdzał czy uczestnicy takiej imprezy mają alkohol, nie mówię tu o wypiciu jednego piwa bo każdy może wypic jedno piwo i dobrze się bawić, mówie tu właśnie o pijanych młodych ludziach, którzy chyba nie znają pojęcia " kultury picia " piją na umór i do upadłego, wyszli bez rodziców z kolegami i hulaj dusza, nic z tym nie zrobimy, pili, piją i będą pić, nikt im nie zwróci uwagi, bo nie chce się narażać na ich słownictwo a nie mówiąc już o tym, że taki młody człowiek jest bardzo agresywny więc po co komu problemy.
gumis11.09.2008, 23:24
ze niby kto mial reagowac? Straz Miejska ? no prosze Was...
y11.09.2008, 23:19
ten problem jest znany mieszkańcom naszego miasta, ale chyba dla organizatorów - sprawy nie ma. Rozważmy więc zagadnienie.Oto przykład:
w czasie nasilonego ruchu samochodowego, policja drogowa pełni dyżury na drogach i nie czeka na reakcje od kierowców. Więc: jeśli miasto organizuje imprezę, na której dostępny jest alkohol ew. piwo - winna być wzmożona czujność służb mundurowych.
Panie burmistrzu! jak można reagować, gdy spotyka się pijane małolaty?
Czytelnicy portalu "podhale24" reagują na różne tematy publikując swoje komentarze /są nadal do wglądu/ i jeszcze nigdy nie przyniosły one oczekiwanego rezultatu. Wniosek: nasze reakcje nie mają siły przebicia! A szkoda.
piwko11.09.2008, 23:14
Bardziej chodziło o fakt reagowania podczas jarmarku, włożyc gnojka do suki i na izbę wziąsc, jak by ojciec z matką musieli go odbierac i płacic to by problemu nie było.
pierzyna :o)11.09.2008, 22:52
Prohibicji może nie, ale można wprowadzić drastyczne kary finansowe i pozbawienie koncesji, a przy wydaniu koncesji zobowiązać punkt do obowiązkowego monitoringu z rejestratorem. W razie czego można przejrzeć zapis. Jednak zawsze znajdzie się dobry starszy kumpel czy sąsiad który w sklepie kupi zestaw dnia, a wtedy obsługa jest bezradna i cały monitoring i kary psu na budę.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl