Za zasługi dla Miasta - statuetka i dyplom

Rozczarowałam się. Znowu. Otóż z trzech wątków przeze mnie poruszanych interesujący, albo tylko zrozumiały, jest Reniferek. Masz Ci babo placek. Lazło, lazło i wylazło. I Dąb wali z kałacha do Jelonka ... a to już psychoza. Fela nawet boi się takich strachów. Demaskujesz się stary i potwierdzasz moje wątpliwości co do pojmowania przez Ciebie istoty wspólnoty i odpowiedzialności. Buta. To dla Ciebie za trudne. Z tą większością to już megalomania i samouwielbienie - nie gdybaj co by było a nie jest bo gdyby było tak prosto jak chciałbyś Dębie, to w środku Podhala nikt nie projektowałby płaskich dachów, chodniki nie łamały by się wjazdami do posesji, od dwudziestu lat powstałby choć jeden parking, jedna obwodnica odciążająca centrum miasta a Kowaniec byłby kurortem. Wolimy politykę. Z tym się muszę zgodzić. A z tym do przodu to Fryźlewicz powinien się cieszyć, że ktoś w końcu chce zrealizować Jego hasło wyborcze. Bo Jemu z tego zrywu zerwały się podkowy. Szczęścia. Na moje szczęście na oślep Dębie klasyfikujesz. Będzie gorzej jak w te różki uwierzę. Pozdrawiam i życzę by rozwaga i roztropność, o której wspominasz nie miały formy retoryki deklaratywnej bo dwa lata mydlenia już minęły. Bezpowrotnie.

No to rzeczywiście rąbnęłaś,aż mnie śmiech pusty ogarnia. Nie przeceniaj tak pana Jelonka, bo ani On zaklinaczem nieszczęść władzy,politycznym fetyszem ( O Rany!) ani żadnym lekarstwem.Miał swoje pięć minut, wielki w rękach potencjał i go nie wykorzystał, bo wolał wojenkę podjazdową z Fryżlewiczem. Jego pomysły dotyczące polityki miasta puściłyby to miasto z torbami (PPK, Geotermia,wykorzystywanie nadwyżki w budżecie itp.) Więc Felu, może Ty myśl sobie z utęsknieniem jak wykorzystać Jego różki, masz do tego prawo (a może i obowiązek), ja natomiast jak i większość społeczeństwa nowotarskiego wolimy politykę rozwagi, doświadczenia a nie chaosu i brnięcia na oślep byle do przodu.

Rąbnę zza węgła. Formuła zmian jak i same zmiany oraz argumentacja już podzieliły, ale trzeba mieć w sobie trochę wrażliwości społecznej by to odczuć. Rutyna nieuchronnie pozbawia tej cechy i zagłusza naturalne wątpliwości - czy tak będzie dobrze bo idzie o szlachetność ludzi. Stąd i zapewne wątpliwości wywołanego do tablicy pana Jelonka, który przybrał już charakter politycznego fetyszu i zaklinacza nieszczęść tej władzy. A to tylko jest śmieszne i świadczy o braku jakiejkolwiek koncepcji na zagospodarowanie rożków tego zwierzątka. Drogi Dębie, tak bardzo nie śledzę Jego felietonowych wynurzeń ale nie należy nigdy przyjmować, że mówi a priori nieprawdę i w każdym Jego zdaniu czyha jakaś zagwozdka, która urywa przeciwnikom poczucie racji. To się zowie demonizowaniem co w reakcji zwrotnej uniemożliwia jasność i niezależność widzenia. Alternatywnie: tylko lub aż dyskusja, której nie było bo prościej jest połykać raz za razem języczek wagi - który wcale nie jest bezinteresowny ani też ślepy (11:10 śmiem twierdzić zobowiązuje). Jeśli przyszedł czas by tę formułę zmienić to należało to zrobić nie na kolanie pod determinacją listopadową czy jakąś inną bo Kapituła to ciało szczególne, dalekie od podziału według klucza i układu Rady. To diament, który ma skupiać całe dobro TYCH LUDZI i ich zasług. Mistycznie, aż nadto. Ale o to w tym wszystkim idzie. Na koniec, jak bardzo chcesz mnie włożyć do szufladki judaszowej to proszę bardzo - Twój problem. Właśnie dzielisz - "Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam ten nasz największy wróg! A śpiewak także był sam".

Felu, uchyl rąbka tajemnicy i powiedz wszystkim, co będzie w tej Kapitule dzieliło, co napawało wątpliwościami ? Myślę, żę ludzie zasiadający w niej są godni zaufania, szacunku i powszechnie szanowanymi. Czyżbyś wzorem Reniferka uważała, że zasługują na obrażliwe miano "gęgaczy"?-(pamiętny" felieton").Wbacz, ale widzę w twoich ustach srebrniki, nie tylko ja.

Jak wy to mówicie będzie szu, szu (bardzo mi sie to wyrażenie podoba i pasuje prawie do wszystkiego co się w Mieście dzieje) Dąb nas nie poprze bo jest taki akuratny i nigdy nie był przeciw a wszystkie negatywne wypowiedzi uważa za judzące.

ale jazda - masz rację, Oni zawsze są pierwsi w szeregu

Dębie, jeżeli widzisz w moich słowach srebrniki to uwierz, że nie kieruję się rzymską zasadą "dziel i rządź". Raczej te działania wokół kapituły nie dość, że nie mają sensu to dla wielu są niezrozumiałe i kłopotliwe. Dzielą i napawają wątpliwościami. Dedukujesz, że wniosek to nie nominacja a ja dodam, że nominacja to jeszcze nie tytuł. O uchwale nie wspomnę. Mam tylko taką nieskromną sugestię, że byłoby lepiej i higieniczniej gdyby w skład tego ciała nie wchodzili radni bo wtedy zawsze będą jakieś podszepty, naciski, uwarunkowania. Byłoby lepiej.

Ja wiem juz wiem kto dostanie - przede wszystkim proboszczowie wszystkich parafi - reszta nazwisk też mi jest znana

Oj, Felu, Felu. Taka jesteś mądra i świetnie potrafisz judzić innych, może taka jest twoja rola? Wniosek to nie nominacja. Po to jest Kapituła, żeby zbyt liczne i niemądre wnioski odrzucała.Zaden algorytm w tym wypadku nie istnieje.Potem jeszcze musi uchwalić to Rada.Twoje" prognozy' nie mają sensu.

Ale przyznasz, że 50-osobowe poparcie oznacza, że na terenie nowego basenu, tego co to ma być zbudowany - trzeba będzie wzdłuż dwóch ścian pociągnąć półeczkę, coby się 100 statuetek zmieściło...:o)
Może to szansa dla Fali, żeby magistratowi zagrać na nosie.

A kto wpadł na pomysł tych pięćdziesięciu podpisów? Że niby to ma stanowić o nominacji ? Śmieszne, przyznacie. Ale, żeby ta Komisja się nie nudziła to proponuję rodzinnie zebrać tych pięćdziesiąt podpisów i złożyć stosowny wniosek. No nie jeden a jakieś pięćset na początek ... Tylko tutaj działa odwrotny algorytm - im więcej tym wartość tego tytułu maleje, szarzeje i traci na szczególności. Jest po prostu nijaki.

Stare -nowe towarzystwo wzajemnej adoracji .Nic nowego -wszystko po staremu.Trzymać tak dalej-wybory to zmienią!