W Zakopanem nie będzie na razie uchwały antysmogowej. Powodów jest co najmniej kilka. Stolica Tatr nie może iść śladem Krakowa przede wszystkim ze względu na ukształtowanie terenu. Nie do wszystkich bowiem domów można doprowadzić gaz, czy geotermie, więc nie można zakazać mieszkańcom palenia węglem.
Ostatnie połączone posiedzenie Komisji Ekonomiki wspólnie z Komisją Gospodarki Komunalnej Rady Miasta w Zakopanem poświęcone było właśnie szukaniu rozwiązania sposobu na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza pod Tatrami. - Kiedy można oczekiwać wreszcie przyjęcia uchwały antysmogowej - pytała Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. - Mamy przecież przykład Krakowa, który też ma duży problem ze smogiem. Tam wprowadzono zakaz palenia węglem.Według wiceburmistrza Wiktora Łukaszczyka, taki zakaz w przypadku Zakopanego może nic nie dać. Są domy w Zakopanem umiejscowione w trudno dostępnym terenie, gdzie doprowadzenie nitki gazociągu czy geotermii jest wręcz niemożliwe, jak chociażby Cyrhla, Gubałówka, Zoniówka, czy Choćkowskie.
Swojego zastępcę poparł burmistrz Leszek Dorula, przypominając, że miasto wprowadziło program pomocy w zakupie pieców piątej i szóstej generacji, które o wiele mniej zatruwają środowisko.
- Nie można mówić, że stan powietrza w Zakopanem jest ustawicznie zły. To są raptem trzy zimowe miesiące – przekonywał burmistrz Dorula. – Ci ludzie mieszkający w miejscach, gdzie nie można wybudować gazociągu, też muszą czymś ogrzewać.
Józef Słowik