Przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej Rady Miasta radny Andrzej Rajski proponuje, by z ulic jednokierunkowych położonych w centrum miasta - Długiej, Jana Kazimierza czy Szkolnej - śmieci odbierane były wczesnym rankiem.
To rozwiązanie - zdaniem radnego - zlikwiduje problem śmieciarek, które odbierają śmieci w godzinach szczytu komunikacyjnego i powodują korki na ulicach. - Najlepiej, żeby śmieciarki jechały wcześnie rano, na przykład od godziny 6 - mówił na posiedzeniu komisji. Radnemu Włodzimierzowi Zapiórkowskiemu niespecjalnie podoba się ten pomysł. - To trzeba będzie o piątej rano wstawać i wystawiać śmieci - narzekał. Zdaniem Dariusza Jabocnia, naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta, taka zmiana może spotkać się z negatywnym przyjęciem mieszkańców. - Kosze trzeba będzie wystawiać w nocy, a rano będzie hałas. W nocy kosze mogą być też zdewastowane. Zresztą, zwracaliśmy się do firm i mówią, że na razie nie ma takiej możliwości. Wiem, że jest to problem, ale rozmawiamy o tym, jak go rozwiązać - zapewnił.
Radny Rajski uważa jednak, że kosze można wystawiać wieczorem, a zarzuty, że w nocy kosze mogą stać się obiektem ataku wandali, odpiera własnym przykładem - mieszkańca ulicy, którą kibice hokejowi wracają z meczów. Jak zapewnia, nigdy nie zdarzyło się, by ktokolwiek zniszczył mu kosz na śmieci. - Wystawiam wieczór dwa lata i nic się koszom nie dzieje - przekonuje.
- Poruszymy ten temat ponownie - zadeklarował naczelnik.
r/