- Są takie dyscypliny sportu jak kolarstwo czy skoki narciarskie, gdzie pogoda czasem jest górą. Nam przeszkadzał przede wszystkim deszcz - powiedział Czesław Lang, dyrektor generalny 7. Tour de Pologne uzasadniając decyzję o anulowaniu szóstego etap BUKOVINA Resort - Bukowina Tatrzańska.
Wyścig wystartował, ale szybko go odwołano. - Pobocze rozmiękło, przed wjazdem do Bukowiny osunęła się skarpa, musieliśmy użyć ciężkiego sprzętu, aby zrobić przejazd. Woda nanosiła mnóstwo błota i kamieni. Na szczycie Zębu była tak gęsta mgła, że jadąc samochodem nie wiedziałem czy jestem na jezdni czy na poboczu - opisuje Lang to, co działo się dziś na trasie wyścigu. - W połowie rundy podjechali do mnie zawodnicy i wspólnie zadecydowaliśmy, że musimy anulować ten etap. Siła wyższa. Udowodniliśmy, że jesteśmy rozsądnymi organizatorami. Nie robimy niczego na siłę i dbamy przede wszystkim o bezpieczeństwo zawodników - dodał.Decyzję organizatorów poparli kolarze. - Chciałbym bardzo podziękować organizatorom, Czesławowi Langowi za podjęcie tej trudnej decyzji. Warunki na trasie były tragiczne i rywalizacja byłaby zbyt niebezpieczna. Przepraszamy, że nie udało się dzisiaj stworzyć pięknego widowiska, ale taki jest sport. Nie wygramy z pogodą. Świat się nie kończy, a jutro też jest dzień. Dziękuję jeszcze raz za tę decyzję i zapraszam wszystkich na jutrzejszą czasówkę w Krakowie - powiedział Michał Kwiatkowski. Mimo złej pogody, na kolarzy czekali kibice. Było ich niewielu. Na zdjęciu kibice czekający na kolarzy w Bukowinie Tatrzańskiej.
oprac. r/ źródło: organizatorzy/ materiały prasowe / zdjęcia Piotr Korczak