SZCZAWNICA. Saperzy, którzy przyjechali dziś w Pieniny potwierdzili, że w reklamówce, którą rano znaleziono zawieszoną na drzewie przy Ścieżce Pienińskiej prowadzące ze Szczawnicy w stronę Czerwonego Klasztoru, znajdowały się prawdziwe granaty. Nie wiadomo, kto jest tam zostawił i w jakim celu.
- Prowadzimy szeroko zakrojone czynności mające na celu wyjaśnienie, kto, po co i w jakich okolicznościach je tam zostawił - mówi podkom. Roman Wolski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu. Na razie nie ma odpowiedzi na te pytania. Teren, w którym znaleziono reklamówkę, zabezpieczyli policjanci i strażacy. Po granaty przyjechali saperzy z Krakowa. Umieścili je w specjalnej beczce, w której zostaną przewiezione na poligon i tam zostaną najprawdopodobniej będą zdetonowane.
r/jd/ zdjecia Joanna Dziubińska