Strategia rozwoju Polskich Kolei Linowych na najbliższe 5 lat to nie tylko przebudowa kopuły Kasprowego Wierchu, o czym już pisaliśmy, ale także inwestycje w pozostałych ośrodkach i zmiana całej wizji funkcjonowania firmy.
Janusz Ryś, prezes PKL, na konferencji prasowej w hotelu Stamary szczegółowo wyjaśniał w jakim kierunku zmienić się ma sposób działania PKL. Przez ostatnie dziesięciolecia spółka postrzegana była przede wszystkim jako przedsiębiorstwo transportowe. Teraz ma się stać nowoczesną firmą oferującą różne formy wypoczynku – profil działania zmieni się więc z transportowego na turystyczno-rekreacyjny.Strategia spółki zakłada przede wszystkim maksymalizację wykorzystania posiadanych zasobów, optymalizację kosztów i rozbudowę bazy poprzez nowe inwestycje. Mieszkańcy Podhala najbardziej zainteresowani są tematem Gubałówki i Butorowego Wierchu (wizualizacja Butorowego Wierchu - poniżej). W obydwu ośrodkach planowane są duże inwestycje.
Władze PKL złożyły w Gminie Kościelisko projekt zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, która pozwoli na remont przestarzałej kolejki na Butorowy Wierch, budowę na szczycie góry wieży widokowej oraz budowę największej atrakcji – kolei tyrolskiej. Według przedstawionej strategii władze spółki całkowicie zrezygnowały z pomysłu reanimacji stoku narciarskiego na Butorowym Wierchu. Głównym pomysłem na ożywienie ośrodka jest budowa tyrolki. Koszt planowanej inwestycji to 11 mln zł.
Na Gubałówce planowana jest budowa nowego wyciągu narciarskiego za 50 mln. zł. Spółka przeprowadziła wstępne konsultacje z właścicielami działek próbując uzyskać informacje czy popierają oni planowane działania PKL. Ankiety wypełniła 1/3 właścicieli, z których 90% poparło stworzenie nowej trasy.
Plan inwestycyjny do 2020 roku zakłada wydatki rzędu 300 mln złotych, z tego 100 mln. złotych przeznaczone ma być na inwestycje na Podhalu.
pk/