NOWY TARG. Zawody strongmanów były atrakcją niedzielnej części Jarmarku Podhalańskiego. Pojedynek Górale kontra Ślązacy wygrali jednym punktem gospodarze.
Ale nie było to takie proste, bowiem w trakcie rozgrywania 6 konkurencji konieczna była kilkakrotnie dogrywka. Siłacze walczyli przy fatalnej pogodzie. Deszcz utrudniał pojedynki. Prowadzący zawody Piotr Woltman dwoił się i troił, by zagrzać publiczność do aplauzu. I chociaż publiczności było sporo, to oklaski i okrzyki pojawiały się raczej sporadycznie. Emocje wzbudzał najczęściej występ Roberta Cyrwusa. Siłacz z Obidowej, znany jako Kropek, wicemistrze Mistrzem Polski Wszech Federacji w Strongmanie, był kapitanem drużyny Górali. Co ciekawe w zespole byli Słowak i Ukrainiec. Znakomici zawodnicy - Branislav Golier i Konstanty Iljin, kulturyści, wielokrotni mistrzowie swoich krajów.
Kapitanem drużyny Ślązaków by z kolei niezrównany Rafał Kobylarz (wygrał m. in. międzynarodowy turniej Strongman Champions League (SCL) w Bułgarii), w jego zespole znalazł się m.in. Mateusz Baron.
Rozegrano kilka konkurencji - spacer buszmena, martwy ciąg - podnoszenie samochód z obciążeniem i bez, spacer z walizką a także jako dogrywka wyczerpujące trzymanie topora w rękach. W tej konkurencji liczył się czas wszystkich zawodników i chociaż Górale przegrali, to Kropek ustanowił własny rekord utrzymując topór przez ponad minutę.
s/