Wydział Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Zakopanem słabo pracuje i nie stara się zbyt mocno o pozyskanie pieniędzy spoza budżetu na dotacje na wymianę pieców bardziej ekologiczne. Tak twierdzą zakopiańscy radni. Do tej pory nie została przygotowana uchwała o wymianie pieców.
- Zabiegamy o to w Wydziale Ochrony Środowiska od kilku miesięcy – twierdzi radny Wojciech Tatar. - Sprawdziłem - nasz wniosek do Funduszu Ochrony Środowiska trafił w ostatnim dniu. Według mnie był przygotowany na kolanie. - Wiemy, że są przygotowywane dwa wnioski o dotacje w tym roku, ale realizacja tych wniosków i finansowanie nastąpi dopiero w przyszłym roku – przekonuje radny Tatar. - A tym roku, jeżeli byłby projekt uchwały, można byłoby wymienić już kilka kotłów dzięki wsparciu miasta. Zwłaszcza daleko od centrum, a gdzie nie ma możliwości podłączenia geotermii, czy gazu. Ludzi nie stać tam na jakieś inne źródła, czy fotowoltaikę, czy kolektory słoneczne, pozostają piece na ekogroszek piątej generacji.
- Miasto nie musiałoby wtedy finansować wymiany tylko z własnych środków, ale istniałaby możliwość przystąpienia do większego programu – twierdzi Łukaszczyk. – Były większe możliwości finansowe. Pojawił się ostatnio właśnie taki program marszałkowski w ramach MRPO. Jak obliczyliśmy, wymiana dotyczyłaby wtedy 250 kotłów na ekogroszek piątej generacji i 500 kotłów na gazowe i podłączenia geotermii.
Według burmistrza dofinansowanie od marszałka województwa mogłoby sięgać średnio 8 tysięcy złotych na jeden z piec, a na wymianę same instalacji centralnego ogrzewania 6 tys.
Zgodnie z wytycznymi Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie, do grudnia miasto musi ostatecznie przygotować listę mieszkańców, którzy chcą wymienić swoje przestarzałe piece.
Józef Słowik