11 Festynem Bacowskim, Redykiem w Leśnicy-Groniu, Wyborem Gazdy Roku 2016 oraz Bońtara Roku zakończyły się Tatrzańskie Wici. Bońtarem roku został Bartłomiej Chlebek z Gronkowa, a tytuł Gazdy Roku przyznano Stanisławowi Stoslowi z Dzianisza nad Fidrygą (na zdjęciu z Gaździną Roku Marią Wojtanek).
Impreza rozpoczęła się uroczystym przejściem redyku owiec przez wieś. Cała reszta uroczystości odbyła się na terenie miejscowej szkoły podstawowej. W programie imprezy znalazły się występy zespołów regionalnych: Zawaternik, Ślebodni, Gronianie, Leśnicanie oraz słowackiej grupy FS Frankovcan – Mala Frankova.Gazda, który chciał zostać wybrany najlepszym musiał wykazać się zręcznością. W tym wypadku, każdy z trzech kandydatów musiał wbić jak najszybciej czterocalowego gwoździa krawędzią metalowego młotka. Ciął drzewo na czas i zbijał największą ilość góralskich kręgli. Poza konkurencjami fizycznym gazdowie musieli wykazać się wiedzą o regionie i gwarze. W drugiej edycji konkursu Bońtarów czyli pomocników juhasa na bacówce wzięła udział trójka młodych chłopców. Oni wykazywali się umiejętnością mycia gieletów czyli wiader na żentycę i mleko. Nie zabrakło też pytań. Każdy z trójki bezbłędnie wiedział, co to jest wyroko, turliki, juzyna i łonycki .
- Wypas tego roku można powiedzieć, że był dobry. Pogoda dopisała. Tamtego roku lato było suche tego roku trochę polało to dużo rośnie. Jeszcze w tym sezonie owce dobrze się doją – mówi Kazimierz Furczoń baca z Leśnicy współorganizator festynu, prezes Tatrzańsko- Beskidzkiej Spółdzielni Producentów „Gazdowie”, pierwszy baca, który uzyskał certyfikaty unijne.
Niestety pogoda nie dopisała. Ulewny deszcz odstraszył mieszkańców Leśnicy-Gronia.
Tekst i fot. w galerii Józef Słowik, oprac. r/