NOWY TARG. W poniedziałek radni podejmą decyzję o likwidacji samorządowego zakładu budżetowego jakim jest Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji i przekształcenia go w jednoosobową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Przedstawiając radnym korzyści płynące z przekształcenia, dyrektor MZWiK Dariusz Latawiec używał m. in. argumentów finansowych.
Dariusz Latawiec jest dyrektorem MZWiK zaledwie od kilku miesięcy. Podejmując pracę wiedział, że jego rolą będzie przekształcenie zakładu budżetowego w spółkę z o.o. Podczas spotkań z radnymi, tłumaczył im zawiłości całego procesu. Mówił o prowadzonych z wojewodą konsultacjach, które pozwoliłyby z dniem 31 grudnia br. zlikwidować MZWiK w obecnej formie, a już 1 stycznia 2017 r. utworzyć spółkę. - Płynne przejście z jednej formy organizacyjnej w drugą jest konieczne. Jeśli nie zrobimy tego przekształcenia z dnia na dzień, sukcesorem podatku VAT nie będzie zakład, tylko Miasto - przestrzegał. - Dla mieszkańców nic nie powinno się zmienić, prócz nagłówka na fakturach, której wysokość powinna być taka sama - mówi Dariusz Latawiec w rozmowie z Podhale24.
Powinna?
- Ceny wynikają z kalkulacji, a nie z formy organizacyjnej MZWiK. Mamy rok z deflacją - co może, powtarzam - może oznaczać obniżkę cen. Ale nie chcę mówić na razie o cenach.
Po co to przekształcenie?
- Zakład ma nieefektywność podatkową. My płacimy rocznie milion złotych podatku. Amortyzacja musi być wliczona w taryfę, jeśli ten majątek został nam podarowany - a tak się stało, bo majątek nasz, to inwestycje realizowane przez Miasto Nowy Targ - i to jest kosztem uzyskania przychodu. Przekształcenie może doprowadzić do sytuacji, że nie będziemy musieli płacić tego podatku. Na razie lekka ręką pozbywamy się miliona złotych. A mieszkańcy płacą za to w cenie wody. I to jest kompletnie bez sensu. W obecnej konfiguracji: Miasto-MZWiK nie dało się ominąć tych płatności. Nastąpiła konsolidacja VAT. Dopuszczono, by zakład komunalny rozliczał się z VAT osobno, a Miasto osobno. Od przyszłego roku nie możemy się sami rozliczać. Robić to będzie tylko miasto-gmina. Za przekształceniem przemawia też to, iż zakład nie może samodzielnie zaciągać zobowiązań, ani zawierać umów. Jako spółka będziemy mogli starać się o dofinansowanie z zewnątrz. Zakład budżetowy nie ma takich możliwości.
Mówi Pan o swoistym "uwolnieniu się" od Miasta, dającym MZWiK większą samodzielność.
Teraz Miasto dopłaca do cen wody i ścieków. Przestanie?
- Nadal może to robić. Tu nic się nie musi zmieniać, jeśli taka będzie wola radnych. A jeżeli chodzi o to dofinansowanie... to z czego jest ono brane? Z kieszeni mieszkańców. Przecież Miasto nie ma własnych pieniędzy, ani ich nie produkuje. Dotuje MZWiK po to, by mieszkańcy płacili mniejsze rachunki za wodę i ścieki. Ten stan można utrzymać bez angażowania środków miejskich. Jako spółka będziemy mogli zaciągać kredyty, a wtedy pieniądze, które były wcześniej przeznaczane na dofinansowanie usług MZWiK - będą mogły być przeznaczane na inne miejskie cele: drogi, chodniki, szkoły.
Uda się przeprowadzić likwidację zakładu i powołanie spółki z dnia na dzień?
- Musi się udać. 1 stycznia spółka rozpocznie działalność.
Rozmawiała Sabina Palka