27.12.2008, 14:23 | czytano: 4772

Samotna matka z trójką dzieci - nie chce pieniędzy. Prosi o radę i rzeczowe wsparcie

NOWY TARG. Pani Lucyna Zięba, samotna matka wychowująca trójkę dzieci, w tym swoje niepełnosprawnych - zwróciła się do naszej redakcji o pomoc.


Jesienią jej problemy z zakupem windy dla jej niepełnosprawnej córki Pauliny, opisywała "Polska Gazeta Krakowska". Pani Lucyna mieszka w bloku na os. Suskiego. Ma jednopokojowe mieszkanie z łazienką i kuchnią. Nie pracuje, bo zajmuje ją bez reszty - opieka nad dziećmi. 16-letnia Paulina ma porażenie mózgowy i wymaga stałej opieki. Pani Lucyna codziennie musi ją na rękach wynosić i wnosić do mieszkania (dziewczyna bierze udział w zajęciach w "Chatce"). Ma z tego powodu bóle kręgosłupa i stąd jej już kilkuletnia - na razie bez efektów - walka o zamontowanie windy w jej bloku. Największy problem, jak podkreśla, to znalezienie pieniędzy na tzw. wkład własny.
12-letni Gracjan ma niedowład ręki. Jest jeszcze 7-letni Maksymilian. Mąż pani Lucyny zmarł siedem lat temu. Od tego czasu sama zajmuje się wychowaniem dzieci i opieką nad nimi. Utrzymuje się głównie z zasiłków. - Chętnie bym poszła do pracy, bo muszę się upokarzać i prosić o pomoc, ale nie dam rady w mojej sytuacji - mówi. - Ja wiem, że ludzie mają jeszcze gorzej, ale nie mam wyjścia, muszę prosić o pomoc.

Pani Lucyna jest bardzo dobrze znana urzędnikom. Prawie wszędzie zwracała się o pomoc, jednak najczęściej poza jednorazową, doraźną pomocą, nigdzie nie znalazła stałego wsparcia, mimo że jej sytuacja jest trudna. - Oni mnie nie rozumieją. Gdyby tu przyszli, posiedzieli z Pauliną kilka dni, to by zrozumieli, jak ciężkie jest takie życie i zrozumieli takich ludzi, jak ja - dodaje.

Pani Lucyna, za naszym pośrednictwem, zwraca się do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Nie chce pieniędzy. Chodzi o radę i rzeczowe wsparcie. Byłaby wdzięczna, gdyby ktoś, może jakiś specjalista, poradził jej, jak skutecznie starać się o pozyskanie funduszy na zakup windy-podnośnika, dzięki któremu nie musiałaby codziennie wnosić na rękach do mieszkania 16-letniej córki. Inna pomoc, za którą byłaby wdzięczna to ubrania zimowe dla dzieci: kurtki, bluzy, buty, spodnie, a także rzeczy, na które jej nie stać: pościel, ręczniki, proszki, kremy, oliwki, mydła, szampony - bardzo potrzebne w pielęgnacji niepełnosprawne córki.

Gdyby znalazła się osoba lub rodzina, która byłaby w stanie pomóc pani Lucynie i jej dzieciom w trudnej sytuacji, w jakiej się znajduje, może się z nią skontaktować pod numerem telefonu (18) 26 48 986 lub nawiązać kontakt z naszą redakcją.

ryb/
Może Cię zainteresować
komentarze
Prosto z mostu!02.01.2009, 00:42
U nas jest zawsze opóźniona reakcja na takie problemy.
Niewiem czy władze nie chcą czy sie boją doprowadzić sprawe do pomyslnego zakończenia.
Może też liczą że taki problem sam się rozwiążę?
Naprawde niewiele trzeba aby zrobić coś dobrego
bogusław02.01.2009, 00:34
Już dawno powinno to być zrobione.
Dziwie się że nikt wczesnej niewpadł na taki pomysł.
Tutaj wszyscy śpią....Fajnie się czyta takie artykuły bo są wzruszające, tylko żadnego odzewu ...
monufaktura02.01.2009, 00:25
Ewa Podoba mi sie ten pomysł
Ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka..
Ewa01.01.2009, 11:03
Czytam Państwa komentarze i jestem w SZOKU. Generalnie skupiacie się na tym, kto powinien. Szanowni Państwo. Władze maja pewne obowiązki z racji funkcji. Cóż. Skoro są niewydolne to utyskiwanie tutaj nic nie da. Chyba nikt nie zazdrości tej pani. Obowiązek pomocy potrzebującym spoczywa na każdym z nas. Bogatych i biednych. Jedni (instytucje) maja obowiązek urzędowy innym powinno to nakazywać sumienie. Jest prośba o konkretne wsparcie na konkretny cel. Apeluję do podhale24 niech obejmie patronat nad zbiórką. MOPS (lub ktoś wiarygodny) otworzy konto, które będzie publikowane na portalu z informacja o stanie konta i odpowiednio długo promowane. W ten sposób Państwo Nowotarżanie będą mieli okazję wykazać się dobrocią i szczodrobliwością. Niech każdy da kilka grosików jako podziękowanie za to, że ma dzieci zdrowe i nie musi starać się o taką pomoc. A na pewno dobry uczynek zostanie dostrzeżony tam gdzie trzeba. Pamiętajcie, że dobre czyny wracają zwielokrotnione.
Szczęśliwego Nowego Roku.
do Pumy29.12.2008, 21:56
Masz racje. Ojciec jej męza zajmuje się Pauliną i chyba wybaczył synowej to co kiedyś zrobiła. Ona natomiast zawsze była roszczeniowa i wychodziła z założenia, że wszystko jej się należy, nawet wtedy gdy jej mąż siedział w więzieniu. Tej pani wielu pomogło a więc nie jest prawdą to co napisano, że
''prawie wszędzie zwracała się o pomoc, jednak najczęściej poza jednorazową, doraźną pomocą, nigdzie nie znalazła stałego wsparcia, mimo że jej sytuacja jest trudna''.
Chcieliby i inni otrzymać taką jednorazową, doraźną pomoc jak ona.
###29.12.2008, 20:32
Pani Lucyno a może rodzina niech pomoże. Ojciec sam mieszka w domu na ul. J. Pawła a rodzina męża taaaka liczna. A i jeszcze jedno - te liczne sklepy i hurtownie co zawsze dawały rzeczową pomoc - to co już odmawiają?
PUMA29.12.2008, 19:48
Czytam Te wszystkie wypowiedzi nie wiem czy sa prawdziwe boczłowiek co innego pisze a co innego mysli. Nowy Targ jest to taka mi4jscowoś że ludzie sie dobrze znają i wiedza kto kim jest i co robi. Ja uważam ze ludziom trzeba pomagać. Gość wypowiada się ze trzeba sprawe nagłośnić wezwać telewizje.Mam tylko pytanie gdzie gośćiu byłeś jak syn z synową wyrzucili ojca z domu. Wiadamo pil ale obecnie nie pije mieszka w hotelu na Borze widziałem również że zajmuje się wnukami. Syn też nie był lepszy. Przykazanie mówi trzcij ojca i matkę swoją abyś długo żył i dobrze Ci sie powodziło na ziemi. Wiem że zaraz znają się przeciwnicy i powiedzą ,że niemam racji może to prawda.
zmel29.12.2008, 00:20
bo to wina ludzi biednych ze sa biedni
Ty poniżej niewiesz co piszesz...Wstydz
Trzeba sie upominac od istytucji jak sie tylko da..
Popatrz jakie chty mają i jakimi brykami jezdza wie wdowi grosz mogliby dać
Każdy z radnych mógłby przynajmnie ze 100zł ze swojej diety dać
a starosta , viece , sekretarzyna oraz burmistrz i jelonek p 1tys
Suma by byla zebrana
członek innej znanej nt rodziny28.12.2008, 23:43
Aniu nie zaglądaj w kieszenie prywatnych osób, bo nie masz do tego prawa. Będą chcieli to coś zrobią, a póki co - są instytucje, które mają w statucie zapisane, by pomagać.
A skoro tak chętnie sięgasz do cudzej PRYWATNEJ kieszeni i namawiasz do dawania pieniędzy - to może sama coś dasz. Ale pewnie uznasz, że lepiej jak to zrobią inni. Idź ty hipokrytko...
PCPRlenie28.12.2008, 22:10
dlaczego jak pan starosta wiedział to nie zrobił zrzutki radnych z jednej sesji. na nieszpory w rabie wyżnej znalazł bez problemu 180 tys zł? a paru tysięcy brakło a może nie znał sprawy bo jak zwykle zamiotła ją pod dywan Wójcikowa? Mąż w PO więc może spać spokojnie.
kicior28.12.2008, 22:08
skoro od dwóch lat ta pani ma takie wsparcie od starostwa to dlaczego nie uzbierano brakujących 20% z dni powiatu nowotarskiego, dlaczego pan starosta na balu "charytatywnym"pieniadze i je oddawać i nie pomóc uzbierać brakujących paru złotych a jak przyjdzie co do czego to jeszcze się zwala na miasto! Podobnie było z busami starostwa wydawał zezwolenia i brał za to kasę ale jak przyszło co do czego to zwałka na burmistrza!
obserwator28.12.2008, 16:14
Niech zyje bal -panowie burmistrzowie i starostowie. Tam mozna pokazać, kto ma wladze. Mozna sie ladnie ubrac, pozalatwiać pare spraw po cichu, ocenic gusty i zamoznosć miescan.Napiszą w gazetach i bedzie SUKCES.Wiec bawcie sie dalej!
pasibiurek-jak rzekł apell28.12.2008, 16:13
Faktycznie P.Lucyna jest znana urzędnikom, w tym przede wszystkim -Aniu - tym którzy pracują w powiatowym centrum pomocy rodzinie. Każdego roku P. Lucyna z tej jednostki otrzymuje bardzo duze dofinansowanie w różnym zakresie. Natomiast od dwóch lat pcpr rezerwuje 80% kwoty na zakup i montaż windy. Są to pieniadze rzędu kilkudziesięciu tysięcy zlotych. I przez dwa lata środki te zwracane są pod koniec roku, jako niewykorzystane, bowiem zainteresowanej brakuje 20% pozostałej kwoty. Niestety pcpr nie może dofinansować zakupu tej windy w całości, bowiem przepisy- co by o nich nie mówić - jeszcze obowiązują w tym kraju.
P. Redaktorze może zamiast podsycać "sensację" napisałby Pan wprost - Pani Lucyna nie będzie miala windy dopóki nie uzbiera wkładu własnego. A że zebrać kilka tysięcy jest ciężko dlatego powinna otrzymać wsparcie od miasta. Myślę że to sprawiedliwe - 80% pcpr jako starostwo, 20% -urząd miasta w Nowym Targu. Chociaż gdzie tu sprawiedliwość w takich proporcjach?
kasia.../28.12.2008, 15:00
A bogate nowotarskie parafie? zamiast budować nowy kościół może trzeba zacząć biednym pomagać. Przecież to samotna matka z dziećmi- kościół bardzo się troszczy o nienarodzone. A co z tymi które już są na świecie. Nie trzeba by pomóc?
eleonorka28.12.2008, 13:21
dalejlama dobry jestes.
Teks z tym balem mocny ale prawdziwy
Ania28.12.2008, 12:52
gdzie powiatowe centrum pomocy rodzinie? Znana nowotarska rodzina też zamiast wieszać artykułu na swoim portalu mogła coś rzucić
ZIOM28.12.2008, 11:57
To nie jest pierwszy taki przypadek w Polsce. Oglądając TV codziennie gdzieś leci reportaz o podobnym przypadku. Niestety zawsze jak potrzebna jest konkretna pomoc to jej nie ma. Pieniądze są wydawane na inne pierdoły nikomu nie potrzebne, a to co może się naprawdę przydać odstawiane jest na bok, albo faktycznie przed burmistrzem trzeba klęczeć i czekac na łaskę. Proponuję pzerzucić część środków z remontu ulicy Grel, który i tak nie będzie realizowany w 2009r na windę dla tej Pani (a szkoda, bo Grel dalej zostanie wsią przyłączoną do miasta, z kraterami jak z amerykańskiego filmu - podziękujcie sąsiadom!! ) a burmistrzowi Szlafrok i berło, żeby mógł godnie przyjmować petentów...

trochę sie żal robi, że w NT są ludzie naprawdę potrzebujący i tej pomocy jest faktycznie brak. Nie ma tych ludzi aż tylu, żeby miasto miało bankrutować, ale czasami są przypadki nadzwyczajne i trzeba uszczypnąć rezerwy.
dalejlama28.12.2008, 00:46
W starostwie pewnie znowu bal na tą czesc ztrobią
naćpana jagodami28.12.2008, 00:45
Burmistrz się powinien wstydzić!!!!!
Chyba on czeka ze ta kobieta stanie przed nim i bedzie żebrała na kolana
krzak owocowy28.12.2008, 00:40
Dobrze ze piszecie o takich tematach.
Na podhalu ludzie maja zaduzy dobrobyt nie wiedza coto jest juz bieda.
W głowach sie poprzewracało.Jeden na drugiego bykiem patrzy
Brat brata by tutaj w łyżce wody utopił.
W ogródkach wolą krasnale i reniferki trzymać bo nie maja juz na co kasy wydawac ale przyszpanować nowym krasnalkiem wogródku trzeba zeby tylko sasiad zazdrościł
Wątpie że będzie konkretny odzew
mam pomysła28.12.2008, 00:28
Niech zrobią zrzutke w starostwie napewno tam dadza pracownicy a troche ich jest
dołoza tez radni i urzad miasta też podobną akcje niechaj wymyśli
polonistka28.12.2008, 00:24
Ceper widzocznie nie mają słowniczka ortograficznego :D
apell28.12.2008, 00:22
Gdzie są do cholery władze ???
A mpos (miejski ośrodek pomocy społecznej)
jakby tak starostwo pomogło to by niezgrzeszyło
Pasibiurki wolicie patrzec na tragedie niż pomoz w cierpieniu?
zup27.12.2008, 22:42
gość widze ze twoja ironiczna wypowiedz dla ciebie jest smieszna! ciekawe czy jakbys sie znalazl na tej pani miejscu(nie zycze!!!) tez bys taki gieroj byl!
mieszkaniec27.12.2008, 21:29
ja osobiście znam Lucyne i dziwie się że do tej pory nie znalazły się pieniądze na winde,albo to jest kaprys urzędników w Nowym Targu bo by szpeciła blok.Ja też miałem ojca chorego i wiem co to jest.
Gość27.12.2008, 17:30
ja proponuję wezwać telewizje i nagłosnić sprawę niech cała polska wie jak tej pani jest cięzko pozdrawiam
ceper27.12.2008, 14:58
blad na bledzie w tym tekscie,ciekawe kto robi takie byki
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl