Nowotarskie czworaczki Zuzia, Mikołaj, Zosia i Weronika - pociechy Agnieszki i Grzegorza Ratuszników - mają teraz trzy lata i cztery miesiące. Wkrótce rodzina przeprowadzi się do mieszkania komunalnego przy ul. Ludźmierskiej.
Od czterech miesięcy dzieci uczęszczają do przedszkola. Teraz największym zmartwieniem rodziców czworaczków jest odpłatność za przedszkole. Do tej pory za pobyt i wyżywienie swoich pociech płacą 800-900 zł miesięcznie. Od stycznia stawki mają się zmienić i kto wie, czy za jedno dziecko nie trzeba będzie uiszczać po 220-230 zł miesięcznie, już bez żadnych ulg.Czworaczki generalnie chowają się zdrowo i prawidłowo rozwijają, ale każda najmniejsza dolegliwość może się nagle pomnożyć przez cztery. A najprostsza kuracja, czyli butelka syropu wystarcza przy czwórce na dwa dni. U Mikołaja lekarze stwierdzili lekkie nieprawidłowości w rozwoju kręgosłupa. Pani doktor zaleciła pływanie. Cóż, kiedy w Nowym Targu basenu nie ma... Rodzinka jeździła do Bańskiej, ale tam brodzik jest na zewnątrz. Kąpiel w nim zimą nie wchodzi w rachubę. A w głębszym basenie, w środku, mogliby się potopić. Gdyby wieźć całą czwórkę na basen, np. do Zakopanego, to do opieki trzeba by zaangażować cztery osoby i wyprawa potrwa pół dnia.
Na dniach całą rodzinę Ratuszników czeka przeprowadzka od dziadków, w których domu zajmowali pięterko. Z nowo pozyskanych komunalnych zasobów w bloku przy ul. Ludźmierskiej dostali mieszkanie z tarasem - 65 metrów kwadratowych powierzchni. Kuchnia z kuchenką i zlewem, łazienka z wyposażeniem. Ale trzeba sprawić meble kuchenne, trzeba się zagospodarować w pokojach.
Więcej w Dzienniku Polskim