Sprawcą wypadku był kierowca VW który zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w czarne BMW.
Luke05.03.2017, 21:11
Byłem świadkiem wypadku. Parę centymetrów a nie miał bym auta. Ten gość z VW spowodował wypadek obracając się do dziecka w kabinie. A matoł wiózł dwójkę dzieci. Współczuję kierowcy czarnego BMW. Mam nadzieję że jego narzeczona wyszła cało ze szpitala.
Kierowca05.03.2017, 20:59
A na skrzyżowaniu Szaflarskiej z alejami znowu wypadek jest niedziela.Tym razem mercedes KTT.WYPADEK JEST TERAZ CZYLI W NIEDZIELĘ O5 03
posiadacz prawa jazdy05.03.2017, 20:21
do szofer "poniosło?" jak się nie potrafi ocenić możliwości to nie powinno ponosić, jak zwykle fantazja i brak rozumu
zły05.03.2017, 19:05
@Andrzej.Kiedyś byli instruktorzy z doświadczeniem,praktyką ,uczyli. Dalej w przepisach jest jak piszesz.Teraz ,,instruktorzy,młodzi, teoretycy,,uczą do egzaminu nie do jazdy.
szofer05.03.2017, 17:26
Tam można 90 na godz. a ciągną się posiadacze prawa jazdy w porywach 50 . Ktoś nie wytrzymał, poniosło.Coraz więcej mamy posiadaczy prawa jazdy niż kierowców,masakra.
Andrzej05.03.2017, 15:03
Witam. Dawnej (30 lat temu zdałem egzamin na prawo jazdy) na kursie prawa jazdy uczono, ze jeżeli dojdzie do kolizji, a nie ma ofiar śmiertelnych lub ciężko rannych, to należny zjechać pojazdami (jeżeli oczywiście pozwalają na to uszkodzenia) na pobocze, aby nie stwarzać dodatkowych zagrożeń dla innych użytkowników drogi. Teraz jak tylko dojdzie do byle kolizji, to uczestnicy ani myślą o zjechaniu na pobocze, a służby zaraz zamykają drogę, do czasu zakończenia czynności. Ktos mi podpowie, czy teraz tak nakazują przepisy, bo zdrowy rozsadek raczej nie. Pozdrawiam.
Qwert05.03.2017, 14:11
Bejca z pastuchem. Klasyka..A bylo 50/h czy może znacznie więcej
Nowoczesny.pl05.03.2017, 14:10
Mistrz w Passeratti wyprzedzał?? Z fotelikiem z przodu?? No gratulacje. A mój autobus musiał zawracać, walnął w drzewo, nie mógł się wyrobić na zakręcie na Gliczarów, ... same przygody po drodze - 1,5 godziny prawie. A mogli autobus przepuścić!!! Młotki. Przynajmniej z dziewczyną jadącą do Krakowa sobie troszkę pogaworzyłem