Czy stacje pomiarowe, których używają podhalańskie gminy w celu określenia jakości powietrza wskazują nieprawidłowe wyniki? Takie pytanie można zadać po wypowiedzi Wiceministra Środowiska, która padła podczas spotkania parlamentarzystów z sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z podhalańskimi samorządowcami.
Paweł Sałek zwrócił uwagę obecnym na spotkaniu burmistrzom i wójtom, że istnieje w Polsce oficjalna, certyfikowana sieć stacji pomiarowych, z których wyniki raportowane są do Unii Europejskiej i to z nich powinny korzystać władze przy określaniu jakości powietrza w swoich regionach. Według wiceministra bardzo często zdarza się bowiem, że instalowane przez gminy stacje pomiarowe, które bywają wielokrotnie tańsze od rządowych, nie mają odpowiednich parametrów i ustawień, w związku z czym podawane przez nie wartości mogą być zawyżone. Zakopiańskie spotkanie, które odbyło się w siedzibie Geotermii podhalańskiej, miało na celu przybliżenie parlamentarzystom zagadnień związanych z rozwojem sieci geotermalnej w Polsce. Wzięli w nim udział samorządowcy z Podhala, m.in. starosta tatrzański, burmistrzowie Nowego Targu i Rabki oraz wójtowie Kościeliska i Szaflar.Prezes Geotermii Podhalańskiej Wojciech Ignacok przedstawił obecnym historię spółki oraz jej wpływ na poprawę jakości powietrza w Zakopanem. Opisał planowane w najbliższym czasie inwestycje, zmierzające do przyłączenia do sieci zakopiańskich ulic Kościeliskiej i Krzeptówki oraz rozbudowy infrastruktury w stronę Nowego Targu i Szaflar. Prezes Ignacok zwrócił się również do parlamentarzystów o pomoc w zmianie istniejącego prawa. Obecne ustawy mocno utrudniają działalność spółek produkujących energię geotermalną, nie pozwalając na obniżkę przez gminy podatku od budowli dla sieci ciepłowniczej oraz utrzymując wysoką stawkę VAT na energię geotermalną.
rk-w/ zdj. Regina Korczak-Watycha
...to jest czytanie komentarzy tutaj.