KOŚCIELISKO. Prace odwodnieniowe prowadzone na jednym z osiedli w Kościelisku spowodowały, że na Groniu i Sobiczkowej zaczyna brakować wody. Kilka studni wyschło. - Studnie te miały zaledwie 4 metry głębokości i przy remoncie drogi woda odpłynęła - wyjaśniał Bohdan Pitoń, wójt Kościeliska.
Wodę dowozili mieszkańcom beczkowozami strażacy. Władze gminy zamierzają wywiercić tam studnię głębinową, ale mieszkańcy sami muszą wodę rozprowadzić do swoich budynków.Mieszkańcy i radni Kościeliska obawiają się, że kłopoty z brakiem wody będą występować coraz częściej. Odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obarczają deweloperów, stawiających nowe apartamentowce. Więcej w: Tygodniku Podhalańskim