NOWY TARG. O planach inwestycyjnych w gminach, które służą rozwojowi Małopolski oraz o tym, co opóźnia i utrudnia różne przedsięwzięcia rozmawiali samorządowcy z powiatu nowotarskiego z wojewodą Jerzym Millerem, który na kilka godzin przyjechał do Nowego Targu.
Robocza wizyta wojewody małopolskiego trwała kilka godzin. Wójtowie gmin zgłaszali swoje problemy, w tym te, które mieszczą się w kompetencjach wojewody. Przykładowo wójt Szaflar Stanisław Ślimak mówił na temat czystości wody w Białym Dunajcu, tym intensywniej "wzbogacanej" ściekami fekalnymi, im więcej pucharowych i feryjnych gości przebywa w Zakopanem i w miejscowościach leżących wzdłuż biegu potoku. Wójt powtarzał, że jeśli wojewoda wydał pozwolenie wodno-prawne dla zakopiańskiej oczyszczalni z "obejściem" i spustem "surowych" ścieków, to gminom leżącym wzdłuż biegu potoku powinien dać pieniądze na sprzątanie i rekultywację brzegów. W żalach samorządowców wracały sprawy niesprawiedliwego ich zdaniem rozdziału środków na "schetynówki" i pokrzywdzenia Podhala przy podziale środków pomocowych. Nowotarskie władze zgłaszały z kolei problemy ze sporządzaniem operatów wycen wartości gruntów przy inwestycjach realizowanych w trybie "specustawy", jak choćby w przypadku budowy wschodniej obwodnicy miasta.
Wojewoda też nie miał dobrych wieści. Poinformował uczestników spotkania, że RZGW nie ma w tym roku złotówki na inwestycje.
Więcej w Dzienniku Polskim
TO JAKIS DRAŻLIWY TEMAT BO NIC SIĘ W TYM KIERUNKU NIE ROBI.
A ludzie kaszlą, dusza sie i klną.