33-latek, który w środę nad ranem spowodował w Białym Dunajcu wypadek samochodowy, w którym zginął jego młodszy kolega, został dziś tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
W przypomnijmy, iż około godziny 4 rano na ulicy Jana Pawła II w Białym Dunajcu jadący volkswagenem 33-latek zjechał z drogi, uderzył w płot, a następnie w słup energetyczny, w wyniku czego auto się przewróciło. Na miejscu zginął pasażer, 27-letni mieszkaniec powiatu tatrzańskiego, a 33-letni kierowca został zabrany do szpitala. Przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość, a przede wszystkim to, że kierowca był pod wpływem alkoholu. oprac. r/