10.11.2017, 16:23 | czytano: 8899

Areszt dla podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu

Fot. Piotr Korczak
33-latek, który w środę nad ranem spowodował w Białym Dunajcu wypadek samochodowy, w którym zginął jego młodszy kolega, został dziś tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
W przypomnijmy, iż około godziny 4 rano na ulicy Jana Pawła II w Białym Dunajcu jadący volkswagenem 33-latek zjechał z drogi, uderzył w płot, a następnie w słup energetyczny, w wyniku czego auto się przewróciło. Na miejscu zginął pasażer, 27-letni mieszkaniec powiatu tatrzańskiego, a 33-letni kierowca został zabrany do szpitala. Przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość, a przede wszystkim to, że kierowca był pod wpływem alkoholu.
- Tymczasowo aresztowany usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, a także spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 12 - informuje Krzysztof Waksmundzki, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

oprac. r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
chudy11.11.2017, 19:36
było grubo
Rawr11.11.2017, 10:09
Skoro wsiadł do tego pojazdu z nietrzeźwym kierowca, to był tak samo winny jak on. Nie ważne czy pasażer trzeźwy czy nie. Dopuścił do stworzenia zagrożenia i sam zginął. Co gdyby ta *** zabiła postronna osobę?! /.../

kierowca10.11.2017, 23:16
Dziwi mnie, że niby dojrzały 33 letni facet, a zachował się jak nastolatek bez wyobraźni. Każdy normalny wie, że jak pije, to się wraca taxi, a nie wsiada za kółko. Żeby tak rozwalić słupa i płot, to trzeba mieć dobry rozpęd, na pewno nie przepisowe 50. Kolega też pewnie z nim imprezował. Dobrze, że to była noc i nikogo na drodze nie było. Więzienie więzieniem, ale jeśli jest w nim odrobina człowieczeństwa, to skutki tego będzie odnosił do końca życia,bo życie z myślą, że zabiłem na pewno nie będzie lekkie. Oczywiście prawko powinien stracić dożywotnio, bo skoro w wieku 33 lat jest się takim imbecylem, to raczej już nie zmądrzeje. Współczuć można tylko rodzinom obydwu "rajdowców".
mieszkanka10.11.2017, 20:34
Ten drugi też musialbyc nietrzeźwy inaczej chyba by nie wsiadł z pijanym kolegą albo sam prowadził ... Niby dorośli a zupełny brak wyobraźni. ... Ten 33 latek będzie miał do końca życia wyrzuty sumienia
Bb10.11.2017, 17:02
Jeśli ktoś wsiada z pijaną osobą do samochodu, powinien brać pod uwagę także ewentualność jak śmierć. Dobrze , ze nie zderzył się z prawidłowo jadącym samochodem.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl