14.12.2017, 12:05 | czytano: 11340

Nowy Targ dostanie odszkodowanie za katastrofę budowlaną sprzed 9 lat

Arch. Podhale24.pl
Miasto Nowy Targ wygrało z Polską Spółką Gazowniczą trwający kilka lat proces o zapłatę odszkodowania za skutki wybuchu gazu przy ulicy Waksmundzkiej w 2008 roku.
5 grudnia 2008 roku przy ulicy Waksmundzkiej w Nowym Targu, podczas próby naprawy awarii sieci wodociągowej, ekipa Miejskiego Zakładu Wodociągu i Kanalizacji uszkodziła koparką podziemny gazociąg. Jednak to nieprofesjonalne, chaotyczne i powolne postępowanie pracowników Rejonu Dystrybucji Gazu w Nowym Targu, co potwierdził sąd, doprowadziło do wybuchu gazu, wskutek którego zawaliła się kamienica, uszkodzone zostały sąsiednie budynki, a pod gruzami zginęły dwie starsze kobiety. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał za to na kary więzienia w zawieszeniu dwóch pracowników pogotowia gazowego uznając ich winnymi nieumyślnego przyczynienia się do wybuchu gazu. Sąd uznał, że nie byli przygotowani do sprawnego usunięcia awarii, nie zabezpieczyli odpowiednio terenu i nieprofesjonalnie zajęli się problemem (m.in. nie mieli urządzeń do mierzenie stężenia gazu, nie poinformowali mieszkańców o możliwości wybuchu, nie sprawdzili czy w budynkach są jakieś źródła ognia itd.).
Miasto wzięło na siebie usunięcie skutków katastrofy budowlanej. Zabezpieczenie uszkodzonych budynków, rozbiórka pozostałości po wybuchu, usunięcie gruzów i porządki, kosztowały Urząd Miasta w Nowym Targu 240 tys. zł. I o zapłatę takiej sumy miasto pozwało do sądu Polską Spółkę Gazowniczą. PSG broniła się przed sądem, że przyczyny awarii gazociągu leżą po stronie pracowników MZWiK, którzy ją spowodowali. Wskazywała również na fakt, że skoro zabezpieczenie i uprzątnięcie terenu pod katastrofie należy do zadań własnych gminy, to gmina powinna finansować te prace sama, dlatego też żądanie zapłaty za nie od spółki gazowej jest bezzasadne.

Rok temu Sąd Okręgowy w Tarnowie uznał, że roszczenia miasta są słuszne, ale nie w takiej kwocie, jakiej się domaga. Zasądził od Polskiej Spółki Gazowniczej zapłatę 120 tys. zł, czyli połową kwoty, której domagał się Urząd Miasta w Nowym Targu. Sąd uznał, że za skutki katastrofy odpowiada nie tylko spółka gazownicza, ale też miasto, bowiem to pracownicy MZWiK naruszyli reguły ostrożności i doprowadzili do awarii sieci. Z drugiej strony, gdyby pracownicy pogotowia gazowego zareagowali należycie, to nie doszłoby do wybuchu. Odpowiedzialność leży więc po obu stronach.

Od wyroku tarnowskiego sądu złożono odwołanie, które rozpatrywał Sąd Apelacyjny w Krakowie. Ostatnia rozprawa odbyła się pod koniec listopada. Sąd uznał, że wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie jest prawidłowy i utrzymał w mocy decyzję o wypłacie 120 tys zł odszkodowania dla miasta. Wyrok jest prawomocny.

r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Od tak zdobytej kasy ręce uschną.15.12.2017, 00:14
Rodzina zmarłych się ucieszy z kasy ! Niby jakim prawem Miasto ma zarabiać na ludzkiej krzywdzie? Chyba że kasa pójdzie na nagrobki i opłacenie miejsca na cmentarzu na 500 lat dla zabitych w wybuchu.
zaduma14.12.2017, 15:57
Na co pójdą te pieniądze...ciekawe............
n14.12.2017, 15:33
a zycie a ludzie skoro syn ognia moze to gdzie poszkodowani
Casanova14.12.2017, 13:14
za 120 życia babkom nie przywróci :(
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl