09.03.2018, 12:20 | czytano: 3123

"Dzielicie okręgi wyborcze pod siebie" - krzyczał jeden z radnych

Fot. Marcin Szkodziński
Zakopiańska sesja rady miasta zaczęła się od kłótni o okręgi wyborcze. - Ustawiacie okręgi pod siebie. Ty weź sobie tę, a ja tę ulicę - krzyczał radny Wojciech Tatar.
Siedem, cztery, czy jak do tej pory trzy okręgi wyborcze pozostaną w Zakopanem. Radni mieli ustalić to na wczorajszej sesji. Po burzliwej dyskusji ostatecznie punkt zdjęto z obrad.
Pełna emocji dyskusja rozpoczęła się od wystąpienia radnego Wojciecha Tatara, który sugerował, że radni obecni na ostatniej komisji urbanistyki podzielili sobie miasto tak, żeby przy jesiennych wyborach dostać jak największą ilość głosów.

- Dzielicie sobie okręgi pod siebie. W ogóle nie myślicie o mieszkańcach - komentował działania radnych oburzony Wojciech Tatar.

Radny domagał się pokazania jak jego koledzy chcą podzielić miasto. - Pokażcie jak sobie smarowaliście po mapie miasta, aby ustawić okręgi pod siebie. Ty weźmiesz sobie tę, a ja tę ulicę - mówił podniesionym głosem radny Tatar. Ostatecznie przyniósł papierową wersję pomalowaną flamastrami.

Na wystąpienie radnego nie pozostał obojętny przewodniczący rady, który był bezpośrednio atakowany. - Przy procedowaniu porządku obrad po raz kolejny atakujecie moją osobę. Ani razu nie dotknąłem tej mapy. Jest to pomówienie – komentował wystąpienie radnego Grzegorz Jóźkiewicz.
O możliwość wypowiedzenia się w kwestii okręgów wyborczych prosił także burmistrz Leszek Dorula, nie został jednak dopuszczony do głosu. Swoje zdanie na temat zachowania radnych wyraził w sprawozdaniu ze swojej pracy. - Jest to nieposzanowanie burmistrza, pozostałych radnych i mieszkańców. Dwie godziny ustalacie porządek obrad i tak jest na każdej sesji. Później trwa kłótnia. Tego wcześniej nie było nigdy - mówił oburzony.

Ostatecznie kwestia podziału Zakopanego na okręgi wyborcze została odsunięta na kolejne spotkanie.

ms/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
kil10.03.2018, 18:09
To była bardzo dobra zmiana !
Janusz10.03.2018, 10:26
Dekoracje wnętrz idealnie pasują do obrad
:))))09.03.2018, 22:02
stara ceperka masz racje, a najbardziej dla mnie zaskakujace jest to, ze nie dopuszczano BURMISTRZA do glosu przez tyle czasu! co jak co i rozne mozna miec poglady ale burmistrz to burmistrz!!!! ja juz nie wiem komu sie pomieszaly stanowiska, kto jest kim.. to jest jakas farsa.... to jest naprawde zenujace. ale nie tylko w wykonaniu jednych, w wykonaniu drugich tez.. niestety. sesje trwajace caly dzien? czy ktos widzial w innym miescie takie spektakle????
Suweren09.03.2018, 20:34
Co to wisi na ścianie po lewej stronie czy obrady są w Watykanie
Stara Ceperka09.03.2018, 18:02
Tego żenującego spektaklu słuchałam na bieżąco w radiu. O rany kto oprócz członków rodziny mógł zagłosować na tych ludzi . Ani jednego merytorycznego zdania. Prawie 2 godz przepychanki, dokopywanie sobie. Z wypiekami na twarzy czekałam aż zaczną ubliżać matkom przeciwników albo uprzejmie donosić gdzie i z kim widzieli żony adwersarzy. Przecież ci ludzie nie maja pojęcia po co tam są. A już na pewno nie są tam po to by służyć społeczeństwu. Apeluję o większą rozwagę przy następnych wyborach.
babcia09.03.2018, 17:20
oraz nieposzanowanie symbolicznego herbu miasta...
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl