NOWY TARG. Goszczący w mieście wiceminister sportu i turystyki Jarosław Stawiarski powiedział, że Nowy Targ nie może liczyć na tak duże dofinansowanie ze strony ministerstwa, jakiego się spodziewa. - Dofinansowanie w wysokości 68 milionów na budowę Centrum Sportów Lodowych nie wchodzi zw grę - ostrzegł.
Podczas konferencji prasowej, na której towarzyszyła mu posłanka Anna Paluch i radny Paweł Liszka, wiceminister odnosząc się do pytań o budowę Centrum Sportów Lodowych w Nowym Targu, powiedział: "Aż się boję takiej inwestycji". Koszty budowy, jak informował, szacowane są na 178 mln zł. Dofinansowanie ze strony resortu ma wynieść ok. 68 mln zł, czyli stanowić połowę kosztów kwalifikowanych (kosztów infrastruktury sportowej). Zdaniem Jarosława Stawiarskiego, takie dofinansowanie jest nierealne. - Z wyjątkiem stadionu narodowego nie było jeszcze Polsce takiego dofinansowania - stwierdził. - Takie dofinansowanie to mrzonka. My jesteśmy w stanie realnie dołożyć około 30 może 40%. Miasto będzie musiało szukać możliwości jakiegoś innego montażu finansowego. Jestem za tą inwestycją, ale teraz nic więcej na ten temat nie możemy powiedzieć - dodał. 
Nowy Targ ma jednak problem z miejscem, gdzie miałaby powstać ta inwestycja. Ponad rok trwały próby znalezienia miejsca pod budowę Podhalańskiego Centrum Sportów Lodowych. Najpierw była mowa o terenie wokół Hali Sportowej Gorce, potem o okolicy między zakopianką, a potokiem Biały Dunajec - od strony Szaflar. Teraz burmistrz wskazał trzecią z kolei lokalizację, czyli tzw. Podmieścisko - rejon nad potokiem Biały Dunajec, poniżej skarpy na której znajduje się cmentarz, na południe od mostu przy Al. Tysiąclecia nad Białym Dunajcem.
Jak ministerstwo odnosi się do tych problemów. - Czekamy cierpliwe - mówi wiceminister.
r/s/
