29.05.2018, 13:15 | czytano: 7625

Małopolska: pracy jest dużo, ale słabo płatnej

Arch. Podhale24.pl
Stopa bezrobocia w województwie małopolskim pod koniec zeszłego roku wyniosła 5,4% - czyli o 1,2 punktu procentowego mniej niż średnia w Polsce. Małopolska plasuje się więc na trzecim miejscu w kraju – niższe bezrobocie jest tylko w Wielkopolsce i na Śląsku.
Wicemarszałek Stanisław Sorys mówił podczas sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego, że Małopolska jest zróżnicowana pod względem stopnia bezrobocia: od 2,8% w Krakowie do 12,1% w powiecie dąbrowskim. Najniższy poziom bezrobocia odnotowano w Krakowie, powiecie myślenickim i w Nowym Sączu. Najwyższa natomiast w powiatach nowosądeckim, tatrzańskim i dąbrowskim.
Zmienia się profil działalności urzędów pracy, które coraz częściej nastawiają się na pomoc pracodawcom, którzy szukają nowych pracowników, a nie bezrobotnym, których jest coraz mniej.

- Mimo wzrostu liczby ofert pracy dla znacznej części pracowników warunki zatrudnienia oraz wynagrodzenia nadal nie są atrakcyjne. Nie wszyscy korzystają ze wzrostu wynagrodzeń, znaczna część podwyżek wynika bowiem tylko z podniesienia płacy minimalnej. To właśnie niska jakość oferowanych warunków jest jedną z przyczyn braku „rąk do pracy” – podkreślał Stanisław Sorys, dodając: - Z rynkiem pracownika mamy więc do czynienia tylko w niektórych branżach.

Zmiany na rynku pracy są też efektem dobrej sytuacji gospodarczej w regionie. Jak wynika z danych, w porównaniu do zeszłego roku, w 2017 liczba podmiotów wzrosła o 2,4 proc., a przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach zwiększyło się o 5 proc. Widać też wyraźny wzrost nakładów inwestycyjnych – o blisko 2 proc. W stosunku do 2016 roku w Małopolsce spadła też liczba upadłości, mimo tego, że w Polsce liczba niewypłacalnych przedsiębiorców w stosunku do ubiegłego roku wzrosła o ponad 14,8%.

Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, oprac. r/
Może Cię zainteresować
komentarze
Snyggare byggare01.06.2018, 15:31
Tubylec musiałeś w gimnazjum siedzieć w oślej ławce. Prostych rzeczy a nie potrafisz zrozumieć, najwyższa stopa bezrobocia była w 2003 roku, wynosiła prawie 20%, cała dekada rządów PO to 12 do 17 % bezrobotnych. Ty masz odwagę twierdzić, że to teraz jest pracownikowi źle kiedy stopa wynosi 5% ?!
tubylec31.05.2018, 23:41
@ snyggare byggare:
No ależ właśnie teraz ma miejsce w Polsce tekst: "Na twoje miejsce jest dziesięciu", bo skoro "praca jest, ale słabo płatna", to zastanów się dlaczego jest słabo płatna? Ano dlatego, że pracownik nie ma siły przetargowej i nie może walczyć o wyższą stawkę bo za plecami czuje oddech dziesięciu innych bezrobotnych.
pomysłaka31.05.2018, 20:28
Dokładnie. Praca jest , ale zatrudniaja na najnoższa krajową. To jest jałmużna a nie wynagrodzenie. Czemu zakłady nie doliczaja wysługi lat. Gdyby wynagrodzenie łaczyło sie z latami wysługi to pensja byłaby wyzsza. Obecnie młodzi s roszczeniowi czyli dużo zarobić i sienie narobić. A staszy pracownicy sa solidni i robia , ale niestety nikt tego nie doceni.
,,,31.05.2018, 10:09
Pracuj, pracuj, potem cię ten pis pięknie wyroluje.
Snyggare byggare31.05.2018, 08:05
Pamiętacie taki tekst " Jak ci nie pasuje to wynocha, na twoje miejsce jest dziesięciu" Otóż, dzięki dojściu do władzy PiS takie teksty odeszły w zapomnienie, nie jesteśmy już niczyimi niewolnikami. Dziękuje PiS, że mi przywrócił wiarę w sens pracy.
ech30.05.2018, 19:00
Nie ma pracy.Widzę codziennie jak jadą ,,za,pracą,, autkami,stoją w korkach od rana do wieczora,dzień w dzień.
tubylec30.05.2018, 08:27
@ pracodawca:
Do wszystkich pracodawców, tak ogólnie: ilekroć podnoszony jest ten temat to skarżycie się społeczeństwu, skądinąd jak najbardziej słusznie, że jesteście obciążeni przeróżnymi podatkami, że za duży jest ZUS, itp. itd. Od lat ta sama śpiewka, te same argumenty o blokujących wszystko kosztach zatrudnienia non stop są przez Was przywoływane i nic to nie daje (wychodzicie nie powiem na kogo) gdyż nikt z tym nic nie robi - pisz pan na Berdyczów. Dlatego przypominam i pomyślcie w wolnej chwili o tym: ten sam błąd powtarzany więcej niż trzy razy to definicja głupoty.
Pracownik29.05.2018, 23:40
Jeśli chodzi o powiat tatrzański, to po pierwsze górale wcale nie chcą płacić nawet najniższej krajowej (były nawet artykuły w Tygodniku Podhalańskim), a pracować na okrągło - BO NAJLEPIEJ Z ZAMIESZKANIEM.
Po drugie to Góral ma zarobić na ceprach - a nie pracownik, BO PRZY PRACY SEZONOWEJ PRACOWNIK MA BYĆ DO DYSPOZYCJI 24 h NA DOBĘ - A PRACOWAĆ PRZED SEZONEM I PO SEZONIE MOŻE 2 DNI W TYGODNIU! (Natomiast w sezonie pracownik ma "dymać" 24 h na dobę)
Gdzie w powiecie tatrzańskim jest PIP?
pracodawca29.05.2018, 22:36
płaca minimalna za 160 godzin pracy miesięcznie 2100 z tego 570 zł zamiast pracownikowi musze zanieść do zusu i us i po co czy nie wystarczył by 250 zł a reszte pracownikowi
tubylec29.05.2018, 22:13
@ misiek:
Tak też nie możesz powiedzieć! Urzędy pracy pracują, i to więcej niżbyś myślał. Tylko system jest zły.
baciok@29.05.2018, 20:48
Do nick tubylec
Zgadzam się z twoimi tezami
misiek z gór29.05.2018, 20:47
W PUP-cy tylko umieją dzielić się premiami pomiędzy sobą w urzędzie ,a tak inaczej nic nie robią dla poprawy sytuacji ,rozwiązać te nic nie robiące urzędy ,pozdrawiam .
Ktoś29.05.2018, 19:42
Na zachodzie nawet z socjala są w stanie w miarę normalnie się utrzymać, natomiast w Polszy 2 ludzi pracujących w pełnym wymiarze godzin nie stać nieraz na wynajem kawalerki w takim przypuśćmy Zakopcu.
tubylec29.05.2018, 16:39
@ baciok:
Jeżeli w danym państwie, czy na danym terenie, praca jest słabo płatna to znaczy że tej pracy tak naprawdę nie ma, bo gdyby rzeczywiście była, to naprawdę chcący zatrudnić kogoś pracodawcy daliby te paręset złotych większe płace żeby przyciągnąć pracownika. Nie jestem wcale pewny czy nasi ludzie u władzy (w regionie i w powiecie) są w ogóle świadomi tego, że ich kit taki jak ten tutaj wciskany w tytule, większość wykształconych młodych ludzi zaczyna powoli razić brakiem elementarnej logiki wolnorynkowej, która mówi że gdzie pracy jest dużo tam są przyzwoite płace i odwrotnie - to jest prawo rynkowe.
A gdyby tak obowiązek organizowania miejsc pracy dla swoich mieszkańców faktycznie przerzucić na poziom gmin, z odpowiednimi kompetencjami dla wójta, oczywiście? Przecież i tak jak idą każde wybory, to w tle kampanii na wójta jest zwykle jakieś załatwianie pracy dla pociotka, kuzyna, itd.? Czemu tego nie zalegalizować? Niech władze gminy będą rozliczane z tego co zrobiły dla bezrobotnych w swoich gminach, ile miejsc pracy stworzyły, itd., przy czym chodzi o wszystkich zameldowanych na terenie danej gminy, nie tylko swoich pociotków i dzieci swoich kumpli.Jeżeli taki system jaki obecnie mamy funkcjonuje ewidentnie źle, bo występuje paradoks: "pracy dużo, ale słabo płatnej", to po prostu taki źle działający system trzeba czym prędzej zlikwidować. Ten system jest do bani od wielu lat, ale nic się z tym nie robi, a już Einstein powiedział że jeden i ten sam błąd powtarzany więcej niż trzy razy to definicja głupoty. Społeczeństwo od lat krzyczy o zmianę, lecz jest blokowane w swoim pragnieniu aby każdy zdrowy, normalny, wykształcony Polak miał pracę - podstawowe prawo, jak pisał Jan Paweł II w Encyklice "laborem exercens".
óuv29.05.2018, 16:13
1000 zł/miesiąc/2 osoby wystarczy posiadając własny dom i ogrzewając go węglem, mając prąd i internet oraz samochód, ale zakładając że nic w domu się nie zepsuje, bo wtedy kaplica
baciok@29.05.2018, 14:50
Zgadzam się z tym artykułem. Pracy jest dużo.Pytanie za ile?
Tak z obserwacji. Aby w miarę normalnie zyć osoba samotna powinna mieć na rekę 3000zł. rodzina 2 osobowa koło 5000 zl,
rodzina z dwójką dzieci koło 10 000zł.
PUPy do rozwiązania. jakieś pośrednictwo powinno być na poziomie Gmin.
Niezadowolony29.05.2018, 13:52
Sprawa jest prosta. Rozwiązać PUP-y.
A co z kasą??
Zaoszczędzona, na co innego przeznaczyć
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl