Do Bańskiej Niżnej, w miejscu, gdzie w nocy wysadził się w powietrze ok. 40-letni mieszkaniec ulicy Topory, są już pirotechnicy z Krakowa. Sprawdzają m.in. jakich materiałów użył samobójca i czy na terenie posesji znajdują się jeszcze jakieś ładunki i niebezpieczne materiały. Wiadomo bowiem, że mężczyzna był pirotechnikiem-amatorem.
Mężczyzna zostawił list pożegnalny i około godz. 1.30 wysadził się powietrze na łące za domem. Szczątki jego ciała leżały rozrzucone w promieniu 200 metrów. Sąsiedzi mówią o nim, że był kawalerem, stronił od ludzi, jakiś czas temu stracił dłoń. Był fanem wojskowości i pirotechnikiem-amatorem. Wiedza ta pozwoliła mu skonstruować ładunek wybuchowy, za pomocą którego wysadził się w powietrze. Na miejsce dotarli już pirotechnicy z Krakowa. Teren posesji i domu jest odgrodzony. Pilnuje go policja, która wyjaśnia okoliczności tej tragedii.r/
Już poprawiono tekst zresztą nie pierwszy raz po komentarzach czytelników
Widać - redakcja szanuje Państwa uwagi i reaguje, gdy uzna Wasze racje. Moderator.