03.01.2019, 12:54 | czytano: 6094

Nocna wyprawa ratowników GOPR po wyczerpanych turystów

Fot. GP GOPR / Facebook
Około godziny 20:40 ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR dotarli do dwójki turystów, którzy oczekiwali na nich w szałasie na czerwonym szlaku prowadzącym z Jordanowa do schroniska PTTK na Hali Krupowej w rejonie szczytu Naroże (1064 m) w Paśmie Policy.
Turyści z uwagi na ekstremalne warunki śniegowe nie byli w stanie kontynuować wędrówki. Byli wyczerpani wielogodzinnym torowaniem w głębokim śniegu i nieznacznie wychłodzeni, ale ich ogólny stan jest dobry.
- Z uwagi na warunki w górach apelujemy o rozważne planowanie wycieczek w najbliższych dniach. W górach zabezpieczanych przez Grupę Podhalańską GOPR pokrywa śnieżna wynosi w wielu miejscach ponad 100 centymetrów i wciąż wzrasta. Dodatkowo widoczność jest mocno ograniczona, a wiejący stale wiatr przyspiesza wychładzanie się organizmu - apelują ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR.

oprac. r/ GP GOPR
Może Cię zainteresować
komentarze
wolny06.01.2019, 10:27
Zamykać szlaki na zimę i po problemie a jeżeli ktoś chce ryzykować obciążyć kosztami wypraw ratowniczych wtedy GOPR będzie miał kasę
Zb igniew Sięka05.01.2019, 18:42
Mam za sobą ponad 30 lat służby w GOPR. W różnych bywałem sytuacjach i w różnych brałem udział akcjach. To co się dzieje obecnie, to jest nie tylko igranie turystów z własnym życiem i zdrowiem, ale również igranie ze zdrowiem Ratowników (celowo piszę przez duże R) bo są to goście którzy za darmo nie mając z tego nic idą w góry w dzień i w nocy, bo kiedyś powiedzieli "Dobrowolnie, pod słowem honoru przyrzekam" (To są pierwsze słowa przyrzeczenia ratowników ułożonego przez Gen. Mariusza Zaruskiego. Jest czas najwyższy, aby wprowadzić odpłatność za akcje GOPR, bo to trochę ostudzi lekkomyślnych turystów, którym się wydaje, że Lubań, czy Babia Góra w dzisiejszych warunkach pogodowych, to jest przysłowiowa " bułka z masłem". Bo nie jest. cbdo. Kto się uczył matematyki, wie co co znaczy.,
Pozdrawiam wszystkich ratowników GOPR, a szczególnie Mojego Syna, który w ciągu ostatniego tygodnia bodajże czterokrotnie ratował z opresji nieroztropnych turystów.,
Lokator05.01.2019, 15:38
Głupota i lekkomyślność ludzi...Tego typu akcje ratunkowe powinny być opłacane z prywatnych kieszeni. Ostrzeżenia o opadach czy zagrożeniach lawinowych są od kilku dni...Wybierając się w góry przy panujących obecnych warunkach ludzie powinni brać odpowiedzialność za swoje decyzje.
ej cepry cepry04.01.2019, 10:47
Widzieli, że śniegu dużo, to się było wrócić po swoich śladach. Ale niezdrowa ambicja pcha co poniektórych. Przecież zawrócić, to urażona duma by piekła. Teraz za to pieką odmrożenia.
Jasiek z gór03.01.2019, 19:27
Mogli czekać na roztopy albo i do wiosny ;)
Miejscowy03.01.2019, 16:31
Warszawka he he he
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl