26.03.2019, 16:00 | czytano: 14548

295 jeleni i 242 sarny mają zostać odstrzelone na terenie Nadleśnictwa Krościenko

Fot. Michał Adamowski
Najbardziej zaniepokojeni są tym mieszkańcy Jaworek, gdzie zaplanowano odstrzał 90 sztuk jeleni i 13 sztuk saren. Te działania są jednak dokładnie przemyślane - zapewniają władze krościeńskiego nadleśnictwa - i konieczne dla zachowanie równowagi w całym ekosystemie.
- Przecież za chwilę nie będzie w ogóle na naszym terenie jeleni i saren - przekonuje jeden z mieszkańców Jaworek. - Nie rozumiem w ogóle działań myśliwych. Oni sami tłumaczą mi, że takie plany rokrocznie dostają z nadleśnictwa. Na jesienne rykowiska do Jaworek zjeżdżali ludzie z całej Polski. Za kilka lat ta zwierzyna zniknie pewnie w ogóle z naszych lasów.
Jak mówią władze Nadleśnictwa w Krościenku nad Dunajcem, na obszarze 25 tysięcy hektarów, które znajdują się w gestii leśników, żyje obecnie 1100 sztuk jeleni. Leśnicy potwierdzają, że w tym roku planuje się odstrzał 295 sztuk tych zwierząt. Taka ilość utrzymuje się od kilku lat podobnym poziomie. Z 1202 saren żyjących na terenie krościeńskiego nadleśnictwa planuje się odstrzał 242 osobników.

Z marcowej inwentaryzacji przeprowadzonej wspólnie przez leśników i myśliwych wynika, że populacja zwierzyny płowej rokrocznie rośnie o 10 proc. Nadmiar populacji leśnej zwierzyny jest równie szkodliwy dla ekosystemu, jak jej niedostatek, dlatego właśnie tak ważne jest utrzymywanie odpowiedniej ilości osobników na danym obszarze - przekonują.

Olaf Dobrowolski, nadleśniczy w Krościenku nad Dunajcem przypomina, że właśnie rolą leśniczych jest prowadzenie na nadzorowanym terenie gospodarki łowieckiej. Oparta ona jest przede wszystkim na corocznej inwentaryzacji. Zanim plany odstrzału zwierzyny leśnej zostaną przyjęte ostatecznie i przekazane kołu łowieckiemu do wykonania, muszą zostać skonsultowane z samorządami lokalnymi, Izbą Rolniczą. W przypadku, kiedy obszar łowiecki przylega bezpośrednio do terenów parków narodowych również z dyrekcją tych jednostek. W przypadku Nadleśnictwa w Krościenku plany odstrzału konsultowane są również z leśnikami ze Starej Lubowni i Kieżmarku na Słowacji, gdyż obszary obu leśnictw graniczą ze sobą. A żyjąca tutaj zwierzyna bardzo często migruje z Polski na Słowację i odwrotnie.
Jak się okazuje, leśnicy muszą dokonywać przy pomocy myśliwych regulacji populacji zwierzyny płowej. – Drapieżniki, które występują na naszym terenie, a chodzi o wilka i rysia na pewno nie są w stanie wybić odpowiedniej ilości osobników, która zapewniałaby równowagę w ekosystemie na tym obszarze. Stąd właśnie coroczna inwentaryzacja. W przyrodzie nie ma takiej opcji, żeby drapieżniki wykończyły całą populację swoich ofiar.

Szacuje się, że na terenie Nadleśnictwa w Krościenku nad Dunajcem występuje ok. 30 wilków. Trudno jednak dokładnie obliczyć ile jest ich dokładnie gdyż stale migrują na przyległe tereny. - Do planów odstrzałów zwierzyny płowej wciągane są również te, w których padały one łupem drapieżników i kolizji drogowych. Leśnicy zobowiązani są w tym wypadku wykonać odpowiednią dokumentację. Warto zaznaczyć, że koła łowieckie zazwyczaj nie wykonują w 100 proc. planu ostrzału z różnych przyczyn – dodaje.

Józef Słowik
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Ja28.06.2024, 22:27
W jednym artykule płaczą ze nie ma saren w drugim piszą o zawyzonych odstrzalach a potem że zwierzyny nie ma i zwalają na wilki i rysie.u nas nie ma ani jednych ani drugich a zwierzyny brak bo drugi rok z rzędu mają 250 saren wpierw trzeba dobrze oszacować popilacje a potem plany odstrzału. U nas to wygląda tak sugeruje się że jest 300 kóz i te będą miały 300 młodych i już można 250 odtsrzelic, nie bierze się pod uwagę, kolizji a tych jest dużo, nie wszystkie będą miały Koźlaka do tego drapieżniki psy,lisy i rolnicy a i choroby szczególnie biegunka i ostatnio jakieś narosle.
Klaudia05.04.2019, 22:56
Co to za absurd ? Niech lepiej miejsca o podwyższonym ryzyku zostaną lepiej zabezpieczone, czy oznakowane, a kierowcy niech stosują się do przepisów i zwracają uwagę na znaki. Nie popieram odstrzału dzików, ale jeszcze przymykam oko z takiej racji, ze locha rodzi 2-3 razy do roku po kilka młodych na jeden miot. Łanie, które są na celowniku rodzą 1 młode rocznie. Mało tego, sa to przeżuwacze - roślinożercy, wiec jakiekolwiek kojarzenie ich ze szkodliwością jest po prostu śmieszne i absurdalne. Pierwszy raz w życiu jest mi wstyd, że pochodzę z Krościenka.
Nie pozdrawiam władz nadleśnictwa !
Glos rozdsadku29.03.2019, 11:26
Po pierwsze nie jeleni i saren tylko jeleni i łań, jak sądzę. Samicą jelenia jest łania, a sarna jest samicą koziolka. Tego gatunku jest i nas dużo mniej. Jeleni i łań jest rzeczywiście dużo i odstrzal jest uzasadniony.
Ciekawi mnie też ten "jeden z mieszkańców Jaworek". Chyba jest nim od niedawna. Witamy. Piszę serio, ale w tym temacie (przeciw mysliwym) będzie chyba w mniejszosci. Sama jestem z Jaworek i znam na tyle ludzi ze wsi, że raczej myślą rozsądnie i wiedzą, co to równowaga w przyrodzie między człowiekiem a zwierzęciem. A wielu proekologicznych ludzi w Polsce w tym celebryci, którzy nagle stanęli w obronie przyrody, to są wszyscy wegetarianie? Na bankieciku (zwlaszcza darmowym), czy na kuligu w górach podczas Sylwestra nie zjadloby się dziczyzny? Koreczki z kielbasa z dzika? Pieczeń z sarny? To wszystko z torebki sie robi? Tak? Czy lepiej hodowac dzikie zwierzęta w klatce, tuczyć i potem zabijac. Ludzie, dahcie innym robić to, co do nich należy.
Wiaderny29.03.2019, 06:59
Teraz jęczą, że drapieżników jest za mało . Z chwilę usłyszymy, że trzeba strzelać do lisów i wilków, bo zagrożone są kopytne. Co za prymitywy.
Kij w mrowisko28.03.2019, 19:06
"Najbardziej zaniepokojeni są tym mieszkańcy Jaworek" - kto kongres chińskich uczonych z "Paśnika" przy sklepie spożywczym Jawor ?
Każdy rozsądny obserwator widzi, że zwierzyny jest coraz więcej.
Wojciech Dziubiński28.03.2019, 15:44
Jeśli w inwentaryzacji i planie odstrzałów leśnicy z myśliwymi uwzględniają straty powodowane przez wilki to wszystko jest w porządku. Te podane cyfry przy 25 tyś. hektarów są czymś oczywistym.
iza28.03.2019, 11:14
Na warszawskiej Ochocie na tyłach Lasów Państwowych na ul. Grójeckiej jest sklep z dziczyzną..tak się ustawili.
pasterz28.03.2019, 10:18
Dziwicie się? Swobodnie chasające po lesie sarny i jelenie nie przynoszą zysku i niestety są nieekonomiczne. Odstrzał to same korzyści dla wszystkich zainteresowanych "leśnych ludzi".
Tak samo jak drzewa, które radośnie stoją sobie i rosną same dla siebie są szczególnie niebezpieczne bo nie przynoszą dochodów i stanowią zagrożenie dla gospodarki. Trzeba je wyciąć i biznes się kręci - wszyscy zainteresowani są szczęśliwi bo przytulają pieniążek.

Obłuda ludzka nie zna granic :-)
Piniondz rządzi a reszta się nie liczy, kilku krzykaczy się uciszy, resztę zignoruje - będzie łup do podziału :-)

Powodzenia ludzka raso... a może raczej zarazo!
Szczawniczanin27.03.2019, 21:04
Jeleni i saren tak naprawdę jest więcej w tym rejonie. Potrzeba regulacji stanu jest i to na wyższym poziomie. Dobrze że jest tu na forum kilka osób które są czasami w terenie i rozumieją skalę problemu.
Do Wilka27.03.2019, 16:56
Wilk. Chyba nie chodzisz po ziemi i po lesie. Rolnicy już nie mogą zasiać owsa, zasadzić ziemniaków, buraków bo to tałatajstwo wszystko zniszczy.
W lesie mało który młody świerk, sosna nie mówiąc o jodełkach ogryzione,
zniszczone. Zasadzone graby zniszczone doszczętnie. A myśliwi wcale nie kwapią się z odszkodowaniami. Jest ich stanowczo za dużo. Odszczelić jak na Słowacji!
dino27.03.2019, 15:02
DO niewiedzących .słowacy na podobnym obszarze strzelaja ponad 800 jeleni rok rocznie i jakos ich nie brakuje a wy nasłuchaliscie sie tvn i polsatu
@kopa27.03.2019, 11:51
prawdziwymi zabójcami byli pono ukochany cesarz Franciszek Józef i Ferdynand .A Hohenlohe wybił w Tatrach 1000 kozic .
n27.03.2019, 11:00
do Stachu
To,, mięso'' naprawde jest z Lidla a nie ze zwierzat l;]]]]]]]]]]]]]]]]]
SANDRA27.03.2019, 10:47
Ciekawe jak już odstrzelą wszystko co się rusza to do czego będą strzelać?
Kopa27.03.2019, 08:22
Boze niektorzy nie wiedza ze taki odstrzal od zawsze jest prowadzony. Jeen z drugim nie wie ze jak szlachcic dawno temu gosci na polowanie zapraszal to z naganiaczami i cala swita pol lasu odstrzelali. Nie patrzyli czy ma mlode, czy sezon godowy. Jechali, bam bam i na wozach zwozili, skory i trofea cenniejsze od miesa byly, a ktore to mieso nie zadko psom dawali. I do dzis te sarny i jelenie zyja, ba! Dawno ich tak duzo nie bylo. Ale co Wy o tym wiecie jak tylko internet telewizja internet. Kontrolowany odstrzal jest odkad pamietam i nie tylko u nas ale w calej Polsce, Europie, na swiecie. Sranislaw Lem powiedzial kiedys prawde o ludziach z internetu....
na żółtym szlaku27.03.2019, 07:40
a ja całą zime dokarmiałem je marchewkami i sianem przy moim paśniku w gorcach..a oni sobie powieszą nowe poroże..
Maryś.27.03.2019, 06:07
Populacja saren i jeleni w gminie Szczawnica jest naprawdę za duża,pasą się gdzie chcą i niszczą uprawy na działkach nawet niedaleko centrum Szczawnicy,obgryzają drzewa owocowe ,jodełki,a nawet świerki posadzone na działce.Bywa nawet że fuczą na właściciela jak pojawi się na swojej działce.
Stach27.03.2019, 03:26
Śmiać mi się chce jak ludzie płaczą nad zabiciem sarny czy dzika, a na drugi dzień idą do sklepu i kupują schab, karczek, fileta z kurczaka, mięso na tatara, królika, kaczkę lub golonkę. Bo dla nich to mięso jest z Lidla a nie ze zwierząt.
ANTY_LEWAK27.03.2019, 01:45
@dziabson
To odpowiedz na pytanie po co w lasach są karmniki dla zwierząt i leśniczy tam swoimi 'niwami' dowożą siano?
Dlaczego nie pozwolą by zima właściwie rozwiązała problem liczebności?
chory kraj26.03.2019, 22:54
Na litość boską sarny będą odstrzeliwać to jest skandal , wilki te mordują owce i sarny. co za chory tam człowiek siedzi w tym nadleśnictwie!!!
qwerty26.03.2019, 21:35
kolejny Celny program :) pińtset szczelb :)
RO GAŚ26.03.2019, 21:09
W habitatach coś się dzieje ?
Rozmnażają się JELENIE !
No a ludzka rasa nowa
Do selekcji już gotowa
Myśli zaraz mądra głowa
Może z płowej coś połowa
No a dziki lada dzień
Może tak wybijmy w pień
Ja tam takim jeśli muszę
Zgodzę się gdy jest mytkusem
Jeśli piękne jest poroże
Zostaw zwierzę- Daj to Boże
Gdy celujesz w piękne grzęzy
Kule w lufie by uwięzły

Gdy jelenie są w młodniku
To się mówi o szkodniku
Przyszłość lasu jest dość marna
Gdy pożywia się w nim sarna

RÓWNOWAGA BIOLOGICZNA
Gdy zwierzyna jest dość liczna ?
Taki pomysł mam nieśmiały
Aby przyrost był dość mały
Podpiszmy LGBT jeleń +
I po problemie będzie już
I ogłosimy na rykowiska i polany
WASZ PROCES PROKREACYJNY
JEST NIEWSKAZANY
Eko naleśniki z bryndzą26.03.2019, 21:06
Paradoks jest taki że myśliwi chcą strzelać mało, leśnicy dużo A i tak społeczeństwo twierdzi że to myśliwi są przyczyną tej sytuacji. Należy dokładnie przeczytać i pomyśleć. P.S Upolowana zwierzyna to już własność koła.
Mała co sie Wilka bała26.03.2019, 20:58
Martwią sie że giną zwierzęta jak ludzie wypalają trawy a tu sami idą polować .... bo ..... ????
pustak26.03.2019, 20:49
Dlaczego akurat sarny? Co im sarenki są winne że chcą je zabić? Dziki, wilki, niedźwiedzie, lisy i rysie niech zabijają bo to są szkodniki, do tego niebezpieczne dla ludzi. Ale sarny i jelenie? Bądźmy poważni.
besala26.03.2019, 20:24
Jeżeli do ekosystemu wlicza się pozyskane przez myśliwych trofea, sprzedane skóry, mięso i poroże - to z pewnością równowaga zostanie zachowana! Myślistwo nigdy nie było formą troski o zwierzynę, ale wyłącznie zaspokajaniem żądzy zabijania. Mity o dokarmianiu zwierząt i konieczności utrzymywania równowagi są tyleż piękne co i kłamliwe! Do kół łowieckich należy się po to, aby postrzelać, aby na tym trochę zarobić i aby się dobrze zabawić.
Wilk26.03.2019, 19:47
Co trawy im braknie! !!!!!!!!
Jak mogą zakłócić sarny ekosystem?
Już te władze całkiem odlatują! !!!
Zigi26.03.2019, 19:44
Biedne zwierzaki,coraz ich mniej,polowania to barbarzyństwo sprawiające przyjemność chyba tylko barbarzyńcom zwanych myśliwymi.W dzisiejszych czasach wcale nie muszą się tak bawić,mogliby znaleźć inne formy wyżywania się i rozbudowania własnego ego,ale to chyba za trudne bo trzeba by trochę pomyśleć.
samosiek26.03.2019, 19:00
"że koła łowieckie nie wykonuje 100 procent planu" to prawda, że tak jest ładnej kotnej łani nie zabijają, bo da cielaka, mają taka niepisaną zasadę.
Dzik26.03.2019, 18:30
Nie ma takiej możliwości, aby dokładnie policzyć ilość sztuk jeleni czy saren na terenie tego nadleśnictwa. Nie przy obecnych jego możliwościach. Ilość sztuk jaką podajecie to prawdopodobnie całe pogłowie jelenia czy sarny na tym terenie. Ktoś tu nieźle zarobi, nie na upolowanej zwierzynie, ale dając możliwość postrzelania sobie zamożniejszym myśliwym np. z Niemiec czy Austrii. Nikt już nie będzie liczył ile sztuk ubito. Wilków jest coraz więcej i polować zaczną wtedy nie tylko na owce
ali26.03.2019, 18:07
Dobra Zmiana kolejny program Odsztrzał +
wilk26.03.2019, 17:58
jaga2-jednym okiem mało widać.Jak zobaczysz wilka,będzie po jadze2
Madzia26.03.2019, 17:57
Chore Panstwo i kola mysliwskie !!!
kasia26.03.2019, 17:47
Na Podhalu mało który gazda coś robi w polu.Leżą odłogiem ,bo się nie opłaci albo się nie chce,nie ma więc problemu,że zwierzęta zrobią szkody w zasiewach.Lepiej aby te sarny wypasały te trawska a nie trzeba ich było pozbawiać życia.Ja bym odstrzeliła tych co skazują na śmierć te piękne zwierzęta.
mniam mniam26.03.2019, 17:37
emilek- najbardziej cieszy oko na talerzu.Pychota!!!
dziabson26.03.2019, 17:16
Widze że jak zawsze wypowiadają się osoby które nic nie wiedzą.
Zwierzyna musi być "regulowana" gdyż zbyt duża jej iloś powoduje straty w rolnictwie. Ciekawe czy jeżeli komuś by sarny zniszczyły uprawy lub wyskoczyła na droge i rozwaliła auto to też by taki mądry był. Jak to mówią syty głodnego nie zrozumie...
anty12326.03.2019, 17:14
123- no widzisz, jak ty nic nie rozumiesz.Po co pieprzyć ,jak się nie ma pojęcia o temacie.
sic26.03.2019, 16:50
Wstyd strzelać do płowej zwierzyny.Nie macie co jeść panowie myśliwi.Dawniej ludzie polowali z biedy.My chcemy sarny i jelenie w lesie i na zarośniętych łąkach a nie w zoo i co gorsza na waszym świątecznym stole.
12326.03.2019, 16:32
"Z marcowej inwentaryzacji przeprowadzonej wspólnie przez leśników i myśliwych"

Serio ktoś wierzy, że oni chodzą sobie po lesie i liczą każde zwierze i są w 100% pewni, że nie policzyli 2 albo 3 razy tego samego zwierzęcia? Albo że paru leśniczych nie policzyło w swoim zestawieniu tego samego zwierzęcia? A może od razu liczą wszystkie sarny, jelenie, dziki, wilki, żubry, bażanty itp? Dobre sobie. Musieliby oznaczać które zwierze zostało policzone, a które nie, a nie tak "o sarna, liczę" a za 2h to samo zwierze znowu, bo nie wiadomo czy już policzone było czy nie.
Don Juan de Casanova & consortes26.03.2019, 16:22
Zapewne myśliwi sądzą, że zmniejszą dzięki temu populację rogaczy. Ale niedoczekanie wasze- nie bacząc na niebezpieczeństwa, już my przypilnujemy, żeby populacja rogaczy nie zmalała, a jak się uda, to nawet wzrosła :)
jaga226.03.2019, 16:21
Wybiją sarny wilki będą polowac na owce. Naprawdę dużo chodzimy na jagody , grzyby, nie spotkałam saren ani jeleni . Jak i co oni liczą chyba podwójnie widzą
emilek26.03.2019, 16:09
Rzeźnicy nie parkowcy ! Kiedy wreszcie widać jakąś zwierzynę to trzeba to zlikwidować żeby człowiek nie mógł nacieszyć oka!!
Opinia publiczna26.03.2019, 16:06
Te zwierzęta prawnie należą do Skarbu Państwa. Jaki jest osiągany dochód przez Skarb Państwa za upolowane zwierzęta?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl