RABKA-ZDRÓJ: Poprawiły się relacje między burmistrzem Leszkiem Świdrem a większości radnych. Efektem jest podwyżka przyznana włodarzowi miasta po kilku miesiącach pracy.
Po jesiennych wyborach w Rabce-Zdroju nastąpiło swoiste dwuwładztwo. Burmistrz i większość radnych reprezentowali przeciwne obozy. W efekcie, mający na początku kadencji decydującą większość w Radzie Miejskiej w Rabce-Zdroju klub Nasze Miasto, obniżył nowemu burmistrzowi Leszkowi Świdrowi pensję o kilka tysięcy w stosunku do tego, co zarabiała jego poprzedniczka Ewa Przybyło. - Jeśli np. do kwartału pan burmistrz wykaże się w pracy, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby mu podnieść pensję. Za solidną i godną pracę, będzie godna zapłata - stwierdził przewodniczący Rady Miejskiej Józef Skowron.Po kilku miesiącach rządów, nawet radni klubu Nasze Miasto chwalą dużą aktywność Leszka Świdra. Zmieniła się też sytuacja w radzie miejskiej, bo po tym, jak Józef Skowron zrezygnował z członkostwa w największym klubie, Nasze Miasto nie ma już większości w radzie. Na posiedzeniach rady widać też coraz mniej kłótni, a coraz więcej merytorycznej dyskusji na temat spraw miasta. Na ostatniej sesji radni zdecydowali o podwyżce dla burmistrza. W uzasadnieniu uchwały czytamy m.in., że współpraca między radą a burmistrzem układa się dobrze, a Leszek Świder realizuje wnioski zgłaszane mu przez radnych. Podkreślane są pozytywne działania burmistrza w zakresie audytów miejskich spółek, na rzecz ochrony środowiska i przygotowania planu zagospodarowania przestrzennego. "Również wszystkie działania burmistrza Rabki-Zdroju zmierzają do stworzenia nowoczesnego uzdrowiska dziecięcego i nie tylko, które było znanym uzdrowiskiem w poprzednich latach dla dzieci" - napisał przewodniczący Józef Skowron.
r/
Takie stanowisko jest dla kogoś kto jest życiowo spełniony, finansowo niezależny, ma dorobek w swojej profesji, a równocześnie jest jeszcze w pełni sił witalnych i chcąc ukoronować swoją działalność podejmuje się zostać burmistrzem czy wójtem. Następnie stara się przez całą kadencję jak może żeby jak najlepiej się zapisać w pamięci mieszkańców, żeby móc na koniec kadencji powiedzieć: bierzcie ode mnie sztafetę, rządźcie tak samo albo lepiej - teraz wasza kolej.