Do 14 szkół średnich na Podhalu, jak ustaliliśmy, dotarły dziś e-maile z informacją o podłożonej bombie. We wszystkich pojawili się policjanci, żeby sprawdzić czy egzaminy maturalne mogą odbyć się bezpiecznie. Alarmy okazały się fałszywe, a matury rozpoczęły się bez opóźnień.
Podhalańska policja łączy e-maile o bombach z tym, co działo się wczoraj przez cały dzień w innych regionach kraju. Wygląda to na zaplanowany atak hakerów. Mimo to policja potraktowała zgłoszenia poważnie. W powiecie nowotarskim informacje o podłożonych bombach pojawiły się w 11 szkołach średnich - Nowym Targu, Rabce-Zdroju, Szczawnicy, Krościenku, Jabłonce i Lipnicy Wielkiej. - Od rana otrzymaliśmy łącznie 11 zgłoszeń że szkół, w których miały odbywać się matury. Na każde zgłoszenie reagowaliśmy i każda szkoła została sprawdzona przez policjantów. Były kontrole pirotechniczne. Działaliśmy bardzo szybko, żeby zdążyć przed rozpoczęciem egzaminu. Wszystkie informacje o zagrożeniu zostały niepotwierdzone - informuje mł. asp. Dorota Garbacz z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.Podobna sytuacja miała miejsce w Zakopanem, gdzie informacje o bombach dotarły do trzech szkół. Tu również interweniowała policja.
W żadnej szkole nie było potrzeby ewakuacji uczniów, więc egzaminy rozpoczęły się punktualnie.
Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
r/