Starosta nowotarski ma 30 dni na decyzję o ewentualnym cofnięciu pozwolenia wodno-prawnego dla firmy garbarskiej działającej w Czarnym Dunajcu. O anulowanie decyzji wystąpiła do powiatu Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska, według której instalacja kanalizacyjna w przedsiębiorstwie mogła umożliwiać odprowadzanie ścieków z zakładu do potoku Czarny Dunajec.
Jak pisze Polska Gazeta Krakowska w zakładzie garbarskim Stopka przeprowadzono oględziny, w których uczestniczyli przedstawiciele starosty, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, gminy Czarny Dunajec, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Polskiego Związku Wędkarskiego. - W zakładzie została wykonana kanalizacja opadowa, do której dochodzi jeszcze jeden ciąg kanalizacyjny z terenu zakładów z pominięciem urządzeń podczyszczających - wyjaśnia gazecie Ewa Gondek, dyr. nowosądeckiej delegatury WIOŚ w Krakowie. - Dwa lata temu jednoznacznie stwierdziliśmy, że w ściekach obecny był chrom wykorzystywany do garbowania skór.Teraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie wspólnie z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej domaga się dokonania odpowiednich prac przy wylocie rury z zakładu Stopka. Według właściciela zakładów - Wojciecha Stopki, obecne postępowanie ma jedynie zakończyć sprawę, która rozpoczęła się dwa lata temu. - Doszło wtedy do jednorazowej awarii w moim zakładzie i do kanalizacji burzowej trafiły ścieki z zakładu - wyjaśnia Stopka. - Usterka została natychmiast usunięta. Nie ma mowy, aby taki stan rzeczy miał miejsce teraz.
Zgodnie z tym, co mówi Stopka, ostatnia wizyta na terenie jego zakładu jedynie może potwierdzić, że w żaden sposób nie łamie on przepisów.
Źródło: Polska Gazeta Krakowska