Najnowsze informacje mówią już o 4 osobach zabitych, w tym dwójce dzieci oraz ok. 30 rannych. To efekt gwałtownej i silnej burzy, która przeszła po południu nad Tatrami. Pioruny uderzyły m.in. w Giewont, na którym byli turyści.
Ostateczna liczba ofiar nie jeszcze znana, gdyż akcja ratownicza wciąż trwa. Do Zakopanego, do pomocy ratownikom Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy jednocześnie prowadzą akcję ratunkową w Tatrach Zachodnich, gdzie szukają uwięzionych w Jaskini Wielkiej Śnieżnej dwóch grotołazów, skierowano kilka śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, strażaków z quadami, przyjechali też ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR. Rannych transportują do szpitali karetki z całego regionu. Poszkodowani przewożeni są do szpitali w Zakopanem, Nowym Targu i Krakowie. Trwa też ewakuacja turystów z Tar m.in. z hali Kondratowej. Burza pojawiła się również po słowackiej stronie Tatr. Tam od uderzenia piorunem zginęła jedna osoba, a kolejna została ranna - podaje portal noviny.sk.W Zakopanem z powodu tragedii odwołano dziś Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich. Jego uczestnicy spotkają się na modlitwie.
Świadkowie mówią o wyjątkowo silnej burzy w Tatrach i w Zakopanem. Tymczasem prognozy pogody nie zapowiadały na dziś ani deszczu, ani burzy. Z tego też powodu wielu turystów wybrało się w góry.
W związku z tragedią uruchomiona została specjalna infolinia. Pod numerami 18 20 17 100 i 18 20 23 914 można uzyskać można informacje o osobach poszkodowanych podczas dzisiejszej burzy w Tatrach oraz zgłaszać osoby, które nie powróciły z wycieczek górskich i nie ma z nimi kontaktu.