Poniedziałek nie przyniósł poprawy sytuacji na oddanym do użytku w sobotę odcinku S7. Do świateł na skrzyżowaniu w Skomielnej Białej od wczoraj prowadzi kilkukilometrowy korek od strony Chabówki.
Apogeum przyszło w niedzielę, gdy turyści zaczęli wracać spod Tatr do domów. W korku do świateł stali kilkadziesiąt minut. Zator rozładował się dopiero późną nocą.Niestety, dziś sytuacja powtórzyła się. Od rana na estakadach prowadzących do skrzyżowania z drogą krajową nr 28 i skrzyżowania z sygnalizacją świetlną w Skomielnej Białej samochody stoją w długim korku. Obecnie droga z Nowego Targu do Skomielnej Białej zajmuje ponad 2 godziny, a średnia prędkość jazdy to 11 km/h.Podczas sobotniego otwarcia, dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie informował, że dyrekcja będzie przez pierwsze dni uważnie przyglądać się sytuacji na nowo otwartym odcinku S7. I - jeśli będzie taka potrzeba - reagować wprowadzając konieczne zmiany.
r/