NOWY TARG. Nawet 60% dziennego zapotrzebowania na prąd może zaspokoić farma fotowoltaiczna, która powstaje przy Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II.
Trwa już montaż paneli fotowoltaicznych koło budynku szpitala. Rozruch siłowni planowany jest za 2-3 tygodnie. Wtedy też prąd uzyskiwany ze słońca popłynie do szpitala. - Siłownia fotowoltaiczna to część, wartego kilkanaście milionów złotych, projektu termomodernizacyjnego, który realizujemy z pomocą środków z Unii Europejskiej - mówi dyrektor szpitala Marek Wierzba. Niedawno, przypomnijmy, zakończyła się termomodernizacja budynku szpitala. Za 13 mln zł w lecznicy wymieniono okna, drzwi i ocieplono cały budynek. Dzięki temu spadną koszty ogrzewania szpitala. Kolejnym elementem jest własny prąd, który będzie pochodził z farmy fotowoltaicznej. - Będziemy go produkować na własne potrzeby. Z jednej strony, to dbałość o środowisko, z drugiej duże oszczędności - podkreśla dyrektor Wierzba. Koszt montażu i rozruchu paneli to 2,6 mln zł. r/ zdj. Michał Adamowski
Sorry, taki mamy klimat.
Jak rzekła Bieńkowska, która razem z Tuskiem zmieniła klimat.
W gorętszych krajach instalacje tego typu spłacałyby się szybciej. Jednak w Polsce, w kraju mającym tylko 4 miesiące słoneczne w roku, w większości przypadków ich instalacja mija się z celem.
Dzieje się tak, ponieważ paneli fotowoltaicznych wymaga dużego wydatku, który zwraca się dopiero po kilku lub nawet kilkunastu latach.
A po kilkunastu latach panele trzeba wymienić bo tracą sprawność.
Badania przeprowadzone przez APAInnovative są tego doskonałym dowodem.