Zastępca wójta gminy Raba Wyżna Rafał Grygorowicz obawia się nowych obowiązków dla samorządów, które zaplanował urząd marszałkowski. Z kolei jedna z radnych uważa, że program ochrony powietrza idzie w niebezpiecznym kierunku.
Zintegrowany projekt LIFE pod nazwą „wdrażanie programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego – Małopolska w zdrowej atmosferze” od 2016 roku zjednoczył 55 gmin w naszym województwie. Potrwa do 2023 roku. Jednak niektóre samorządy mają obawy przed nałożonymi na gminy obowiązkami. Jakimi? Otóż projekt zakłada m.in. przeznaczenie co najmniej 1% wydatków budżetu na dopłaty do wymiany kotłów i instalacji odnawialnych źródeł energii, brak dopłat do nowych kotłów na węgiel, wyznaczenie tzw. ekodoradcy dla mieszkańców w każdej gminie, czy utworzenie straży gminnej prowadzącej kontrole interwencyjne.Do pozytywnych aspektów omawianego programu włodarz zaliczył możliwość używania pieców na paliwo stałe. – To jest w pewnym sensie otwarta droga w kierunku mieszkańców, gdzie jest to drzewo i będzie mogło być ono dopuszczone – zauważył.
Radna dodała, że cieszy się z zastrzeżeń wójta, bo, jak twierdzi, program zmierza w niebezpieczną stronę dla gminy, jak i również dla mieszkańców. – System obowiązków jest trudny do zrozumienia – oceniła.
ao/