Władze gminy Ochotnica Dolna planują budowę wodociągu. Problem z wodą pitną rośnie na przestrzeni ostatnich lat. – To nie jest propagowanie czarnej wizji, tylko fakt – mówi wójt Tadeusz Królczyk, który stara się o rządowe pieniądze na ten cel.
Na przedostatniej sesji Rady Gminy Ochotnica Dolna radna Maria Chlipała-Gołdyn zapytała wprost wójta Tadeusza Królczyka, czy to prawda, że planowana jest budowa wodociągu w gminie.Włodarz odpowiedział, że został złożony wniosek na przydomowe oczyszczalnie ścieków i kanalizację, w którym uwzględniono budowę części wodociągu. – Gdybyśmy nie dopisali do tych projektów wodociągu, na pewno nie dostalibyśmy dofinansowania, ponieważ nie spełnialiśmy minimalnego wymogu dziesięciu punktów. Teraz tak jest, że jak się robi rzeczy związane z kanalizacją, to jednocześnie musi być jakiś ruch w kierunku wodociągów – zaznaczył wójt.Jednocześnie poinformował, że nie będzie żadnego obowiązku dla mieszkańców podpinania się do takiej sieci, nawet jeżeli powstanie.
– Odziedziczyłem gminę z budynkami użyteczności publicznej, które nie mają należytego zabezpieczenia przeciwpożarowego. Muszę znaleźć rozwiązanie na to – kontynuował. – Musimy szukać rozwiązań, bo to, że ktoś przespał całe lata i nie pochylił się nad tym problemem, to nie znaczy, że mamy ten sam komfort. Nasz czas jest krótki. My musimy zacząć działać już. Widzimy, co się dzieje z wodą. Nie będę uszczęśliwiał nikogo na siłę. Jeszcze raz mówię, nie ma żadnego obowiązku podpinania się do wodociągu, nawet jeżeli on powstanie – poinformował.
Do dyskusji włączył się przewodniczący rady Maciej Mikołajczyk. – Dziwie się, że ten temat wywołał takie kontrowersje i negatywne opinie, bo wody jest naprawdę coraz mniej i ja osobiście ucieszyłbym się, gdybym miał możliwość podpięcia się do porządnego wodociągu, ze sprzedawaną wodą z dobrą jakością – powiedział. Zaznaczył również, że przepisy prawa coraz bardziej się zaostrzają. – Na razie dotyczy to firm, czy budynków użyteczności publicznej, ale od kilku lat są zapowiedzi o tym, że woda to nie jest prywatne dobro, ale państwowe, od którego należy odprowadzać opłaty – skwitował.
Na koniec wójt zwrócił się do radnych z prośbą, aby poważnie przemyśleli konieczność budowy wodociągu w gminie.
ao/