NOWY TARG. Kosztujący ponad 3,5 mln kompleksowy remont budynku dworca kolejowego oficjalnie zakończył się w listopadzie ub. roku. Budynek nie jest jednak udostępniony pasażerom, bowiem obiekt nie ma jeszcze wydanego pozwolenia na użytkowanie.
Kompleksowy remont od piwnic, poprzez elewacje, wymianę tynków, instalacji, stolarki okiennej i drzwiowej, przebudowę wnętrza, montaż windy, kotłowni gazowej i instalację monitoringu rozpoczął się we wrześniu 2018 r. Oficjalnie termin zakończenia prac wyznaczono na listopad 2019 r. O plany co do wykorzystania obiektu nie tylko w zakresie "kolejowym" pytała Ewa Pawlikowska. - Co się tam jeszcze przewiduje? Jakie są plany? Czy budynek będzie tylko generował koszty? Czy są zamiary co do wynajmu pomieszczeń? - pytała radna. W odpowiedzi wiceburmistrz Waldemar Wojtaszek stwierdził, że "są pewne ograniczenia, wynikające z faktu, że przy remoncie korzystano z dofinansowania". - Za modernizację zapłaciło Miasto. W wielu przypadkach w Polsce to kolej przeznacza środki na remont. My szukaliśmy rozwiązania, by nie obciążać naszego budżetu. Udało się pozyskać środki z Regionalnego Programu Operacyjnego na dofinansowanie remontu drogi dojazdowej, miejsca postojowe i modernizację budynku. Część przeznaczona jest na serwis i wypożyczalnię rowerów i ta część może być komercyjnie wykorzystana. Natomiast w pozostałej części nie może być prowadzona żadna tego typu działalność - w okresie trwałości obiektu. Na parterze będzie poczekalnia, węzeł sanitarny dla obsługi podróżnych, natomiast piętro i poddasze przeznaczone zostaną na cele wystawiennicze. Po okresie trwałości obiektu, czyli po pięciu latach - miasto będzie mieć swobodę, co do sposobu wykorzystania tych pomieszczeń. Plan jest taki, że na początku administratorem obiektu będzie MOK - podobnie jak Wieży wodnej. A potem zobaczymy - mówi wiceburmistrz.
s/
Ale nie ma racji. Bo za stan obiektu odpowiada właściciel. A właścicielem jest miasto. No więc pan chyba nie wie o czym mówi.