64-letni mieszkaniec Rabki-Zdroju, który we wtorek wpadł do rwącego potoku przy ul. Jana Pawła II, zmarł w szpitalu.
Wskutek opadów deszczu, spokojny na co dzień strumyk zamienił się w rwący potok. Woda porwała mężczyznę. Na ratunek zostali wezwani strażacy i ratownicy GOPR. Dopiero koło Techbudu udało się wyciągnąć 64-latka z wody. Był nieprzytomny. Ratownikom udało się przywrócić mężczyźnie funkcje życiowe, a śmigłowiec zabrał go do szpitala. Niestety, mimo wysiłku ratowników i lekarzy, nie udało się uratować 64-latka. Zmarł w szpitalu.r/
08.02.2020, 16:22 | czytano: 9594
Zmarł mężczyzna, który wpadł do potoku
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować