Pierwszy zarzut związany z tragedią na Rusińskim Wierchu w Bukowinie Tatrzańskiej postawiła zakopiańska prokuratura.
Właściciel wypożyczalni nart, z której wiatr zerwał dach, pod którym na terenie stacji narciarskiej Rusiń-Ski zginęły trzy osoby, usłyszał zarzut popełnienia samowoli budowlanej. Na zwołanej w zakopiańskiej prokuraturze konferencji prasowej, szefowa jednostki prok. Barbara Bogdanowicz (na zdjęciu) poinformowała, że właściciel wypożyczalni posadowił obiekt budowlany bez jakiegokolwiek zgłoszenia do odpowiedniego organu administracji architektoniczno-budowlanej.Inwestor, jak przekazała prok. Bogdanowicz, do prokuratury zgłosił się dobrowolnie. Przyznał się do zarzutu. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe, mężczyzna ma zakaz opuszczania kraju i odebrano mu paszport.Do wypadku, przypomnijmy, doszło w poniedziałek. Wiatr zerwał blaszany dach z budynku nieczynnej wypożyczalni nart, który z fragmentami więźby spadł na cztery osoby. Trzy z nich nie żyją: 52-letnia kobieta i jej dwie córki w wieku 15 i 21 lat. Byli to mieszkańcy Warszawy.
r/