Sprzęt do prania i suszenia służbowych ubrań dostali ratownicy ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu oraz ratownicy z 9 stacji ratownictwa medycznego rozsianych po całym powiecie. Sprzęt AGD to dla nich duże wsparcie, bo dzięki temu ich praca jest bardziej bezpieczna.
Ktoś zapyta, po co ratownikom medycznym pralki. Odpowiedź jest prosta. Ratownicy codziennie wyjeżdżają do pacjentów w różnych rejonach Podhala. Mają do czynienia z ludźmi chorymi, poszkodowanymi i potrzebującymi pomocy medycznej. W czasie pandemii ich praca staje się bardziej niebezpieczna, gdyż są narażeni na kontakt z osobami zarażonymi koronawirusem. - Do tej pory zabieraliśmy brudne ubranie służbowe do domu. Na wyposażeniu stacji nie było pralek, więc wszystko zabieraliśmy ze sobą. Na ubraniu mogą znajdować się np. wirusy. Najbardziej obawialiśmy się o najbliższych. Nie wiemy, co przynosimy do domów, a kontakt z tym mają potem nasze żony, dzieci, rodzice. Szczególnie teraz, gdy panuje epidemia, jest to bardzo groźne. Napisaliśmy więc do producentów sprzętu AGD z pytaniem, czy mogliby przekazać nam sprzęt do prania. Czytaliśmy o takich akcjach w Polsce i postanowiliśmy spróbować. Niemal od razu odezwała się do nas firma Amica i szybko zaproponowała pomoc. Od kilku dni nie musimy już brudnych ubrań służbowych zabierać do domu, ale możemy je wyprać w pracy. To dla nas duże ułatwienie i wielka pomoc - opowiadają ratownicy, którzy pracują w zespołach ratownictwa medycznego w Nowym Targu.W tym tygodniu z firmy Amica do Nowego Targu przyjechało w sumie 10 zestawów pralek i suszarek, które trafiły na SOR i do pozostałych stacji ratownictwa medycznego. - Dlatego z tego miejsca chcieliśmy bardzo podziękować producentowi. Cieszymy się, że polska firma w tych trudnych czasach nam pomogła - podkreślają ratownicy z Nowego Targu.
r/ zdjęcia nadesłane
