Dwie otwarte, mimo zakazu, restauracje w Zakopanem oraz jedna w Bukowinie Tatrzańskiej, odwiedzili w weekend pracownicy sanepidu wspólnie z policjantami. - Wylegitymowano ponad 150 osób - informuje asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji i jak dodaje, że chodzi o możliwość popełnienia poważnego przestępstwa.
- Kontrole prowadziła inspekcja sanitarna, a policjanci asystowali. Klienci byli legitymowani z uwagi na możliwość zaistnienia przestępstwa z art. 165 kk - informuje przedstawiciel zakopiańskiej komendy. Artykuł Kodeksu karnego mówi o sprowadzaniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez powodowanie zagrożenia epidemiologicznego lub szerzenia się choroby. Grozi za to od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności. W związku działaniem restauratorów policja rozważa skierowanie sprawy do prokuratury. Klienci restauracji są legitymowani, jako świadkowie do ewentualnych spraw karnych.Otwarte w Zakopanem i Bukowinie Tatrzańskiej restauracje cieszą się tymczasem ogromnym zainteresowaniem wśród klientów. W weekend do lokali ustawiały się kolejki, parkingi były zapełnione do ostatniego miejsca, a na stolik w lokalu niektórzy czekali nawet godzinę.
Tymczasem policja i sanepid zapowiadają dalsze kontrole. Będą w ich trakcie zwracać również uwagę na respektowanie obostrzeń sanitarnych, zwłaszcza brak maseczek. Dziennie policjanci za nieprzestrzeganie obowiązku ich noszenia nakładają po kilkadziesiąt mandatów.
Na zdjęciu kolejka do jednej z restauracji przy Krupówkach.
r/
Przestań p***ć!!! Pandemii nie było i nie ma - co potwierdzają niezależni od rządu eksperci epidemiolodzy, wirusolodzy - jest tylko pandemia medialna, żeby takim jak Ty wyprać mózgi, zmanipulowany człowiecze.