NOWY TARG. Rodzice sprzeciwiają się planom połączenia przedszkola nr 2 i Szkoły Podstawowej nr 3. Również dyrektorki obu placówek nie są przekonane do projektu, u którego podstaw - jak mówi burmistrz Grzegorz Watycha - leżą oszczędności. Pod listem do władz Miasta popisało się ok. 400 osób. Podpisy wciąż są zbierane.
- Opracowaliśmy raport dotyczący wydatków na oświatę i patrzyliśmy jak inne samorządy organizują obsługę oświaty, która obok wypłacanych przez pomoc społeczną świadczeń, stanowi największą pozycję w budżecie samorządowym. Subwencja oświatowa w relacji do naszego wkładu własnego, jaki musimy wyłożyć, żeby zbilansować wydatki na utrzymanie szkół i przedszkoli i dotowanie prywatnych przedszkoli to jest największa kwota. Dlatego po analizie, postanowiliśmy połączyć Wydział Oświaty z Miejskim Centrum Usług Wspólnych, gdzie będzie cała księgowość, kadry wszystkich jednostek oświatowych. To wzmocnienie przyniesie nam lepszy nadzór. Powstanie Miejskiego Centrum Oświaty i Usług Wspólnych zostało praktycznie przyjęte przez Radę jednogłośnie - tłumaczy burmistrz Grzegorz Watycha. Będą korzyści- Trudno wszystko przeliczać na pieniądze, ale chcemy przy tych nakładach, które są możliwe - maksymalizować korzyści, czyli efekt wychowania i kształcenia. Połączenie przedszkola nr 2 i SP nr 3 to oszczędności, co wykazała wspomniana analiza. Ta szkoła i przedszkole praktycznie działają na jednym placu, bo przedzielone są płotem, ale kotłownia jest jedna - ciepło ze szkoły poprowadzone jest do przedszkola. Do tej pora każda placówka miały swoje obiekty w postaci placu zabaw, czy sali gimnastycznej. Dzięki połączeniu dzieci będą mogły korzystać na zmianę z tej infrastruktury. Analizuję to także pod kątem takim, żeby stołówka, która funkcjonuje w przedszkolu mogła również wydawać posiłki dla uczniów szkoły. Dzisiaj w szkole nie ma stołówki. bo ze względu na małą liczbę uczniów to nie było opłacalne prowadzenie własnej stołówki. Uczniowie korzystają z obiadów dowożonych w formie kateringu. Chcę, żeby ten katering świadczyła kuchnia - po połączeniu - tej samej jednostki, co będzie z korzyścią, bo posiłki będą ciepłe, lepsze jakościowo - tłumaczy burmistrz.
Rodziców koncepcja połączenia placówek nie przekonuje. - Nie wiemy co się stanie. W zeszłym roku chciano sprywatyzować to przedszkole i się nie udało. Rozumiemy, że szukane są oszczędności, ale dlaczego kosztem dzieci? Chcemy, żeby zostało jak jest. To wspaniałe przedszkole ze wspaniałą opieką - mówi Magda Gazda, jedna z matek, która popisała się pod listem do władz Miasta o zaniechanie reorganizacji placówek.
Nie będzie korzyści
Rodzice o planowanych zmianach dowiedzieli się od dyrektor przedszkola. - Dostałam zawiadomienie o zamiarze połączenia Przedszkola nr 2 i Szkoły Podstawowej nr 3 w Zespól Szkolno-Przedszkolny nr 1 w Nowym Targu od września br. Rada Pedagogiczna negatywnie zaopiniowała ten zamiar - mówi Anna Jędrol.
Na pytanie czy niepokoi ją plan połączenia placówek, dyrektor przedszkola dodaje: - Martwi mnie to, bo wiem jako dyrektor, ile zadań codziennie wykonuję, obawiam się, że to połączenie niekorzystnie wpłynie na funkcjonowanie przedszkola. Teraz każda z placówek ma dyrektora i zastępcę. Po połączeniu będzie jeden dyrektor i dwóch zastępców - jeden "przedszkolny" i jeden "szkolny". Takie zdalne zarządzanie nie będzie służyło rozwojowi przedszkola i sprawnej codziennej pracy. Czym się będzie zajmował ten wicedyrektor? Nie wiadomo. Jaki będzie miał wymiar godzin dydaktycznych? Bo przecież będzie musiał realizować obowiązki nauczyciela. Nie wiadomo. Zatrudniam 26 osób - znaczną część na pełnym etacie, a część na niepełnym wymiarze. Bez względu na ilość godzin dydaktycznych - te same czynności kadrowe trzeba wykonać wobec każdego. Dyrektor zajmuje się wszystkim spawami takimi jak zakupy, remonty, naprawy, ale i pracuje z dziećmi. Utworzenie Miejskiego Centrum Oświaty i Usług Wspólnych mnie nie przekonuje, bo zasób kadrowy nie zostął zwiększony i nie ma możliwości, żeby te osoby przejęły na siebie kwestie codziennych problemów i zakupów w każdej placówce. Codziennie coś się dzieje i trzeba reagować natychmiast, a tego pracownik Centrum zrobi, bo musiałby być na miejscu - dodaje dyr. Jędrol.
"Nikt z nami nie rozmawiał"
Anna Jędrol zdecydowała się zakończyć swoją zawodową drogę, za kilka tygodni odchodzi na emeryturę. Jak sama mówi - "problem zwolnienia jednego dyrektora został rozwiązany". Pozostaje kwestia drugiego dyrektora. Dominika Snakowska kierująca SP nr 3 jest w trakcie kadencji. Prawdopodobnie zostanie odwołana, a na stanowisko dyrektora zespołu ogłoszony zostanie konkurs.
Dyrektor przedszkola nie ukrywa, że obie kobiety mają żal, iż nikt z nimi wcześniej nie rozmawiał, a zamiar połączenia placówek po prostu im zakomunikowano. - Nikt z nami nie rozmawiał. Niczego nie konsultował. Jestem zdziwiona, że nikt z nami się nie spotkał i nie rozmawiał np. o oszczędnościach. To dla mnie smutne, że naszego zdania nie bierze się pod uwagę, że to się dzieje poza nami. Ta reorganizacja przyniesie minimalne oszczędności, a nie rozwiąże najważniejszych problemów, na przykład - powiększenia liczby miejsc. W tym roku nie dostało się do nas 49 dzieci. Takie było zapotrzebowanie, ale musieliśmy odmówić. Zmniejszenie etatu o jednego dyrektora niewiele zmieni, bo trzeba będzie tej osobie zwiększyć dodatki do pensji - mówi dyr. Jędrol.
Dorośli protestują
"Działając jako mieszkańcy miasta Nowy Targ, w związku z uzyskaniem informacji, odnośnie podjęcia przez Państwa czynności, mających na celu utworzenie Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 1 w Nowym Targu, z połączenia Przedszkola nr 2 w Nowym Targu i Szkoły Podstawowej nr 3 im. Jana Pawła II w Nowym Targu, niniejszym informujemy, iż wyrażamy stanowczą dezaprobatę wobec Państwa irracjonalnej decyzji" - tak zaczyna się list do władz Miasta podpisany przez ok. 400 osób.
Podważana jest argumentacja o korzyściach płynących ze zmian. "Naszym zdaniem, utworzenie zespołu szkolno - przedszkolnego będzie pretekstem do przeniesienia zerówki z Przedszkola do szkoły. Należy w tym miejscu wskazać, iż w Przedszkolu dzieci średnio przebywają 7-8 h dziennie, natomiast przedszkole pozostaje w dyspozycji przedszkolaków w godzinach 7:00-16:30. W tym czasie dzieci bawią się jakieś 2 godziny, a pozostałe 5-6 uczą przez zabawę, co jest niezaprzeczalnie najskuteczniejszą formą edukacji. W zerówce szkolnej nauka jest bardziej sformalizowana i trwa ok. 4 godzin dziennie. Następnie dziecko może „przeczekać” do odbioru przez rodzica na świetlicy, gdzie spędza czas w towarzystwie uczniów szkoły podstawowej z klas od 1 - 8. Truizmem jest stwierdzenie, że taka forma spędzania czasu przez przedszkolaków nie zapewnia im odpowiednich warunków, sprzyjających prawidłowemu rozwojowi dziecka".
"Zrobimy co w naszej mocy, aby do tego nie dopuścić"
W piśmie czytamy: "My, jako mieszkańcy miasta Nowy Targ, wybraliśmy Państwa w zaufaniu, że we wszystkich sprawach będziecie się liczyć z naszą opinią oraz, że będzie działać tylko i wyłącznie biorąc pod uwagę nasze dobro. Nasze dzieci, wnuki są najsłabszym ogniwem, ponieważ same nie mogą wyrazić swojego sprzeciwu, co do spraw które ich bezpośrednio dotyczą. /.../ Jeżeli cała społeczność nowotarska jest niezwykle zadowolona z działalności przedszkola i uważa je za jedną z najlepiej dostosowanych placówek do indywidualnych potrzeb dziecka, to pytanie: po co je zmieniać? Po co eksperymentować na najmłodszych mieszkańcach naszego miasta? I przede wszystkim, po co zajmować się czymś, co można stwierdzić z czystym sumieniem, że funkcjonuje idealnie, bez żadnych zastrzeżeń, najlepiej ze wszystkich placówek prywatnych i publicznych na terenie naszego miasta? My wszyscy podpisani pod tym pismem, tak uważamy i zdecydowanie nie zgadzamy się z podjętymi przez Państwa działaniami, mającymi na celu utworzenie Zespołu Szkolno – Przedszkolnego nr 1 w Nowym Targu, z połączenia Przedszkola nr 2 w Nowym Targu i Szkoły Podstawowej nr 3 im. Jana Pawła II w Nowym Targu i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby do tego nie dopuścić".
List kończy się słowami: "jesteśmy zaniepokojeni, iż wszyscy urzędnicy udzielający nam informacji w zakresie tej sprawy, nie potrafią konkretnie wskazać rzeczywistych zmian jakie miałyby powstać w wyniku utworzenia zespołu szkolno – przedszkolnego. Z zapewnień słyszymy tylko zdanie „powinno zostać tak jak jest dotychczas”, jednakże stwierdzenie to jest dla nas niesatysfakcjonujące, ponieważ nie daje nam żadnej pewności co do dalszych losów Przedszkola. Państwa prosimy o dokładne przemyślenie swoich decyzji w oparciu o odpowiednią wiedzę, doświadczenie oraz przede wszystkim mając na względzie nasze zdanie i dobro przedszkolaków.
Cały list publikujemy tutaj.
Decyzja radnych zapadnie podczas majowej sesji
- Dla przedszkola nic się nie zmienia. To są nieduże jednostki. Przedszkole liczy raptem 5 oddziałów po 25 dzieci, a szkoła jest jedną z najmniejszych w Nowym Targu. Będzie jeden dyrektor zarządzający tymi dwoma obiektami i jeden wicedyrektor w przedszkolu i jeden wicedyrektor w szkole podstawowej. Teraz mamy sytuację, że mamy dyrektora w przedszkolu i zastępcę oraz dyrektora w szkole i wicedyrektora SP. Tutaj też będzie jakaś oszczędność i płynność w zarządzaniu tymi obiektami, czy planowaniem remontów. Jest też kwestia przepływu dzieci, bo gros dzieci z tego przedszkola później zasila szeregi szkoły podstawowej. W szkole funkcjonuje zerówka - więc myślę, że 6-latki, które się nie dostały do przedszkola mogłyby chodzić do szkoły, a opieka mogłaby być zapewniona na dłużej, niż tylko 5 godzin. W tym połączeniu upatruję szansę na pełniejsze spełnienie oczekiwań rodziców, a w przypadku przedszkola - niewiele tu się zmieni. Nie ma tu mowy o żadnej likwidacji, czy redukcji zatrudnienia, bo akurat udaje się to przeprowadzić bez takiej potrzeby. Jeśli chodzi o tożsamość tych jednostek - nie zostanie zmienione. Reforma wprowadzona zostanie 1 września, jeżeli Rada Miasta podzieli mój pogląd. Na najbliższej sesji musi zostać podjęta stosowna uchwała - zapowiada burmistrz Watycha.
Sabina Palka
Co do mojego wykształcenia- nie sięgasz mi do pięt, ale ja w przeciwieństwie do was nie fruwam, bo zdaję sobie sprawę 1- że to głupie, 2- są miliony lepszych niż ja. 3. Jak się naocznie przekonałaś, moje dziecko jest kulturalne- jak student- bo nie zajmowała się nim patologia. Wiesz, jeśli ktoś jest niezależny i żyje tak jak ty nigdy nie będziesz, to na pewno nie jest leniem. Pozdrawiam i życzę myślenia.