Mieszkańcy i przedsiębiorcy z Poronina i Zakopanego nie chcą likwidacji przejazdu przez tory, który znajduje się na Ustupie w rejonie betoniarni. Domagają się przeniesienia rogatek w inne miejsce. Pod petycją do PKP w tej sprawie zebrano ponad 70 podpisów.
Polskie Koleje Państwowe chcą, aby pociągi do Zakopanego jeździły coraz szybciej i częściej. W tym właśnie celu postanowiono, aby zlikwidować przejazd na Ustupie i podnieść wiadukt w rejonie planowanego skrzyżowania zakopianki z drogą na Olczę o ok. 40 cm. Dzięki temu będą mogły tędy przejeżdżać autobusy i ciężarówki.Wszyscy, którzy podpisali się pod pismem sprzeciwiającym przenosinom przejazdu są właścicielami nieruchomości położonych za torami linii Chabówka – Zakopane lub prowadzą w tamtym rejonie działalność gospodarczą. Na początku pojawiła się propozycja, aby z przejazdu mogło korzystać trzech właścicieli nieruchomości za torami. Jako jedyni mieliby klucze od rogatek. To jednak utrudniłoby życie innym użytkownikom nieruchomości po drugiej stronie torów.
- W negocjacje z kierownictwem PKP zaangażowały się zarówno władze Zakopanego jak i Poronina - mówi Jan Majerczyk, kierownik Referatu Geodezji Planowania i Ochrony Środowiska w UG w Poroninie. - Najbardziej rozważana jest propozycja mieszkańców przeniesienia przejazdu „do betoniarni” w kierunku Poronina w rejon budowanej obecnie stacji paliw. Miałby to być ogólnie dostępny przejazd i prowadziłaby do niego droga publiczna.
Usytuowanie nowych rogatek wymaga też zgody Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do której należy zakopianka. Jeżeli udałoby się zrealizować pomysł budowy drogi publicznej, jej utrzymanie musiałby zapewne wziąć któryś z lokalnych samorządów. Dodatkowo odpowiedzialny byłby za bezpieczeństwo korzystających z przejazdu.
Zarówno mieszkańcy Zakopanego jak i Poronina przekonują, że za torami działa wiele firm. Dodatkowo w tamtym rejonie mieszka wielu ludzi, a jakikolwiek objazd utrudniłby im życie.
Józef Słowik